Grupa z ubojni od 7 pażdziernika do 25 listopada 2006
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:13
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
No właśnie, ja tak wypaliłam z tym spirytusem itd, bo w zeszłym tygodniu chciałam go kupić w aptece i facet zaczął mi mówić o recepcie i że to musi być specjalnie odmierzone i że samemu się za to nie brać... no i trochę zgłupiałam przez to Wiecie co, po nocce jestem bardziej zmęczona niż po całym dniu Dziś najpierw mi się śniło, że jestem na wojnie, a potem oczywiście, że zaczyna się poród i że chyba coś mi jeszcze brakuje i że absolutnie jeszcze nie teraz moge rodzić Nie znacie jakiejś recepty na dobry sen |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:13
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
Głupie i męczące sny to chyba też jeden z uroków ciąży najbardziej szalony jaki miałam, to taki, że wyciągnęłam sobie dziecko z brzucha, obejrzałam czy wszystko ok, pobawiłam się z nim i wlożyłam spowrotem żeby sobie jeszcze posiedziało masakra chyba te sny wynikają z tego, że myślisz o dziecku, porodzie, co to będzie, jak to będzie...itd Antoś na spacerku _________________ Ola |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:13
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
Oj, my biedne Kasie, z problemami sennymi - mnie osobiście mniej męczą sny ale dokucza bezsenność! Dziś poszłam np spać ok 2.30. A tak bym chciała wypocząć przed wielkim dniem i nabrać sił na czekające obowiązki a tu hormony fundują mi 'przyjemność' nierozróżniania dnia i nocy! A tak z innej beczki: Jakich macie pediatrów? Z najbliższej przychodni czy szukałyście dalej? To w końcu dość ważny wybór... I słyszałam że pediatra przychodzi na jakąś pierwszą wizytę do domu? To prawda? Mnie koleżanka polecała wziąć na taką pierwszą wizytę dobrego pediatrę-neonatologa (odpłatnie oczywiście) żeby dokładnie dziecko obejrzał. Sama nie wiem... A ile razy pielęgniarka środowiskowa u was była? I jak długo trwa taka wizyta? Pomagają coś te wizyty? Zastanawiam się jeszcze nad jedna kwestią. Otóż, do jakiego stopnia i w jakiej formie korzystać z pomocy oferowanej przez obie mamy. Bo skorzystać zamierzam, nie ukrywam Tylko chciałabym żeby to była pomoc raczej niż wyręczanie bo w końcu to dziecko moje i Bartka. Moja mama chce do nas przyjechać i teściowa chce wziąć trochę urlopu żeby nas wesprzeć (kochane są te nasze mamy!) ale tak myślę że na samym początku to Bartek, który weźmie trochę urlopu (myślimy tylko ile dni?) mi pomoże... Jak to u was było - byliście samowystarczalni czy pomoc się przydaje? A używałyście pasów poporodowych? Albo jakiejś specjalnej bielizny? Te pasy ponoć wzmacniają mięśnie brzucha zarówno po porodzie naturalnym jak i cc... Pozdrówka dla już doświadczonych mam od mamy wciąż oczekującej! |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:13
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
ze snów u mnie w ciąży to w pamięci zapadł mi sen kiedy po raz pierwszy przytuliłam mojego synka i zobaczyłam jego buzke - to było juz w 9 miesiacu. Nie mialam żadnych koszmarnych snów a juz tym bardziej nie narzekałam na bezsenność. Co ciąża to inaczej Jezeli chodzi o pomoc....Hmm...u nas była moja mama. podział obowiazków był następujący: Mama robiła posiłki dla nas, Tomek zakupy i zajmowal sie dzieckiem a ja lezałam i karmiłam. tak było przez 8 dni. Potem mama pojechala a Tomek jeszcze miał zwolnienie tydzień i ten tydzień był najfajniejszy!!!!Mama pomogła bardzo ale najlepiej nam było samym z Maluchem. _________________ Sylwia |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:14
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
witam wszytskich ,a szczególnie wszystkie mamy:-) poczytałam troszke o czym pisalyscie i...widze ,ze mam duze zaleglosci, ale mam nadzieje, ze zostane przyjeta do grona grupy z ubojni chcialam powiedziec, ze macie sliczne zwierzaczki i jeszcze piekniejsze dzieciaczki. dot. Sylwii i Oli, bo Kasie wciaz czekaja:-). ja tez kocham zwierzeta i tez jestem zdania ,zeby dzieci mialy z nimi kontakt. my z Jackiem tez chcielismy pieska, ale on by sie meczyl ,bo my ciagle pracujemy. teraz ja jestem w domku ,ale przed ciaza wracalismy ok. 20 do domku po pracy pieska bedziemy miec na stare lata, to juz zaplanowane,hihi i to koniecznie ze schroniska, bo takie sa najkochansze. KasiaK ja z doswiadczenia wiem, ze pomoc mam sie przydaje, zwlaszcza na poczatku. u nas kolejnsc byla nastepujaca: moja mama-1 tydzien, tesciowa-2 tydzien, a teraz jest Jacus i tak jak Sylwia pisala, bez watpienia jest to najlepszy tydzien. jestesmy szczesliwa rodzinka i swietnie sobie radzimy. przynajmniej tak nam sie wydaje co do poloznej srodowiskowej to...nasza jest cudowna. nazywa sie Ela Kędziora i obsluguje Piatkowo.bardzo pomogla, zwlasza z ulewaniem, i pepuszkiem, bo z tym mielismy najwiekszy problem. pokazala co robic, zeby bylo najlepiej. ona przychodzi do momentu, kiedy nie odpadnie pepuszek, a pozneij jescze tylko 2 razy. zdjela mi szwy i dokladnie omowilysmy moja diete. moge jesc czekoldae!!!!tylko ,ze biala:-) no i nie ma dnia bez prncessy kokosowej i paczkow (co najmniej dwoch). wazne zeby nie jadac konserwantow i nabialu do 3 tygodnia, przynajmniej jak najmniej. pediatre-rowniez mam z Batorego - dr. Zelich. byal u mnie w domu,ale z tego co wiem, tylko z tej przychodni tak jest, ze przychodza. w pozostalych trzeba sie pokazac z dzieckiem do konca 2 tygodnia. a jesli chcesz wspanialego pediatre to: polecam z czystym sumieniem. dr. Jopek. jej numer tel to:505071501. przyjmuje w Medicoverze. jest cudowna i kompetentna-co sie rzadk ozdarza. co do pasów poporodowych-ja nie uzywam, bo...mysle, ze jak troszke pocwicze, to samo mi zejdzie. w ciazy przytylam 23 kilo!!! do zrzucenia zostalo mi jeszcze 7kg, karmie piersia, wiec mysle, ze maly Dominis mi jeszcze wyssie kilka kilogramow:-) KasiaB jaki Ty masz maly brzuszek? slicznie wygladasz, chociaz jak sobie pomysle o ostatnim tygodniu ciazy, to... ah teraz to juz tylko wspomnienie. na zyczenie nie opisuje mojego porodu, zeby Was nie wystarszyc:-) nie bylo az tak zle, serio!!!kazdy porod jest inny, a i kazda kobieta ma inne bole wiec...nie boj sie i do dziela!!! Sylwia czy buzka synka, ktora widzialas we snie byla podobna do rzeczywistej? mi nie snil sie maluszek, nawet na usg nigdy nie widzielismy jego buzki, tylko ciagle jajka ale wyobrazalam go sobie wlasnie takiego-podobnego jak dwie krople wody do tatusia. dlatego jest taki piekniutki. tylko gabarytem troszke inny Ola Twoj piesek nie jest zazdrosny o malego Antosia? aaa... kiedys wyslslas zdjecie z maluszkiem, jak go kapiecie w tumi tub. czy jestescie zadowoleni? |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:14
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
czy ktos moze mi powiedziec jak sie wkleja zdjecia? z góry dziękuje i pozdrawiam Asia |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:14
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
Asia fajnie że się pojawiłaś im nas więcej tym milej Pies już się przyzwyczaił, choć mieliśmy obawy jak to będzie. Jak przywieźliśmy Małego ze szpitala to pozwoliliśmy Gustawowi go obwąchać i polizać, był tak zaintrygowany, że z wrażenia wszedł na stół żeby go sobie lepiej obejrzeć. Teraz biorę obydwóch na spacer, żeby pies nie czuł się pokrzywdzony, no i najważniejsze dla niego że nadal śpi ze swoją panią i że Mały nie zajął mu tego terytorium Jeśli chodzi o wiaderko, to Antoś je uwielbia nawet jeśli płacze przy wstępnych ablucjach na przewijaku to w wiaderku się uspokaja i jest bardzo zadowolony, chociaż teraz jak jest już bardziej ruchliwy to pare razy nam zanurkował, ale na szczęście obyło się bez płaczu, był tylko zdziwiony Kasia_Kco do pediatry to najlepiej zrobić wywiad wśród dzieciatych znajomych, będą najlepiej zorientowani. My oprócz pediatry w przychodni znaleźliśmy też lekarza który prywatnie przyjedzie do domu gdyby była taka potrzeba. Położna była u nas cztery razy, bardzo miła, od razu na pierwszej wizycie stwierdziła,że za bardzo nie ma co u nas robić, bo widać że jesteśmy po szkole rodzenia czyli się wiedza z tych sobotnich spotkań przydała. Jednak dobrze że przychodziła, bo zawsze są jakieś wątpliwości, a taka położna ma doświadczenie i uspokaja roztrzęsionych rodziców Ja nie korzystałam z pomocy żadnej babci, byliśmy w domu tylko w czwórkę (my w dwójkę, Antoś i pies i zapowiedzieliśmy rodzinie żeby się powstrzymała z wizytami, (udało się na dwa dni) i było bardzo fajnie. To jest chyba taki czas, że jakaś "dodatkowa" osoba, nawet tak bliska jak mama, jest zbędna. To już zależy kto jak lubi bo ja mam dosyć po pólgodzinnej wizycie mamy lub teściowej tzw "dobrych rad" choć robią to w jak najlepszej wierze. Pozdrowienia _________________ Ola |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:14
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
Asia wysyłam Ci maila, tylko u mnie dzisiaj tak net chodzi, że nie wiem czy ten mail szybciej pieszo nie dojdzie _________________ Ola |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:14
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
Antoś w kąpieli - patrzy na Gustawa Sorki, że takie duże i tyle miejsca zajmuje, dopiero trenuję zmniejszanie fotek _________________ Ola |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:14
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
hej hej Olazdjęcie super - ale wydoroślał Wasz Antoś!! czas leci my dzisiaj mieliśmy panią rehabilitant - potwierdziła niewielkie wzmożone napięcie mięśniowe i będziemy ćwiczyć dwa razy dziennie. Nie jest to groźne ale prawdopodobnie powstało wskutek zbyt długiego porodu ach ta Polna.....jutro usg bioderek a w przyszły wtorek szczepienia!! Asia buźka Konradka śniła mi się i jedyne co pamiętam to to że strasznie go tuliłam ale czy była podobna do obecnej - nie wiem jedno co wiem to, że Konrad twarzą bardziej wpasował się w moją rodzinkę niż Tomka - poza wagą i wzrostem Kasia_K jak się czujesz? czy już się pojawiają jakieś oznaki...ile Ci zostało - 2 tygodnie?? KasiaBTy się Bidulko naczekasz cierpliwości a zostanie Ci to sowicie wynagrodzone Jeżeli chodzi o położną to u nas chodziła z rejonu. Super babka i chyba byla z 6 razy! Maluch ma trądzik noworodkowy i tylko z tym walczymy. U pediatry byliśmy na wizycie w 2 tygodniu ale oni niczym się nie przejmują..mówiłam o tym napięciu mięśniowym to mnie zbył jakbym sobie coś uroiła. Sami poszliśmy do neurologa. Pozdrawiam gorąco Mamy przyszłe i obecne _________________ Sylwia |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:15
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
No Mamuśki... chyba jestem bliżej niż dalej rozwiązania Dziś byłam u lekarza i niestety już mam rozwarcie a to dopiero 34 tyg i 4 dni Usłyszałam, że pewnie za jakieś 2 tygodnie dzidziuś będzie z nami .... Pocieszam się, że Oleńka waży już 2600 i że wszystko jest ok ... Kurcze, cały czas mam dylemat co do szpitala, bo ostatnio czytałam same złe opinie o Polnej ... ale chyba dla Maleństwa to jednak najlepsze rozwiązanie Dziewczyny, a Wy w którym tygodniu rodziłyście? |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:15
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
KasiaB nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze Mówiłam, że Ole to rozrabiaki, pewnie już jej się tam nudzi samej odpoczywaj jak najwięcej, może się uda donosić jak najdłużej. Ja rodziłam w 38 tygodniu. Bądź dobrej myśli _________________ Ola |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:15
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
Kasiu nie ma się co martwić zawczasu. Dużo leż, odpoczywaj i na pewno donosisz do marca! Mam wrażenie że ci lekarze to tak trochę dmuchają na zimne i wolą nieco przyszłą mamę postraszyć żeby się stosowała do zaleceń! Będzie dobrze zobaczysz! A jakbyś nieco pośpieszyła to może spotkamy się na porodówce bo mnie przypada za 12 dni (ale Wam tego nie życzę, tfu, tfu, odpukać! ). A czy czułaś coś niepokojącego że pojechałaś na te badania czy to rutynowe badanie? Masz lekarza z Polnej? Ja nie mam żadnych objawów zbliżającego się porodu (albo nie umiem ich rozpoznać! ). Czy Wam, mamusie, obniżył się brzuch przed porodem? Jak to się odczuwa Ola Antoś rzeczywiście wydoroślał! A Tummy tub tak jakby zmalał czy co? Super facecik! Sylwia Dawaj zdjęcia dziewczyno! Daj pooglądać Konradka! Asia Ja się już nauczyłam wklejać zdjęcia, jak chcesz to prześlę ci małą instrukcję np na maila choć nie wiem czy zrozumiesz moje zapiski ale spróbować możesz... p.s. A dziś mi się śniło że kategorycznie odmówiłam dania dziecku nazwiska ojca=Bartka (czyli również swojego nazwiska ), bo wyjechał akurat jak ja rodziłam i nie było go ze mną! |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:15
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
KasiaB no no..skrzyżuj nogi i trzyyymaj im dłużej tym lepiej -pamiętaj. Duża ta Twoja Oleńka w 34 tyg. 2,600? będzie dorodna dziewczynkaale niech sobie jeszcze siedzi u Mamy, ok? Kasia_K wysłałam zdjęcia mailem do wszystkich - do Ciebie na adres Bartka bo Twojego nie mam Asie i Ola czy macie wszytskie problemy z trądzikiem noworodkowym? jak to schodzi? Konradkowi na twarzy zrobiły się teraz szorstkie place lekko zaczerwienione - najbardziej czerwone są rano i martwię się czy to nie jakaś alergia no i przede wszystkim boję się by nie zostały ślady piękny śnieg za oknem niestety na sanki dla naszych Maluchów to za wcześnie - buu.....maluchy to nawet nie chcą patrzeć na śnieg, nasz mocno zaciska powieki jak mu pokazuje biały świat za oknem _________________ Sylwia |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:15
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
Kasia_K ja nie miałam żADNYCH kompletnie oznak porodu - brzuch mi nie opadł choć bacznie obserwowałam, zaczęło się delikatnymi ale regularnymi skurczami. Wieczorem czułam się najnormalniej jak przez całą ciążę i nic nie wskazywało że za trzy godziny zaczną się skurcze. Powiem szczerze, że nawet jak po 8 godzinach regularnych skurczów ruszyliśmy na Polną to nie bylam pewna czy to już Spotkaliśmy Jagodę przed szpitalem i nawet jej mówiłam że sama nie wiem ale chyba się zaczęło. I jak to się ma do stwierdzenia że każda kobieta będzie wiedziała kiedy rodzi... _________________ Sylwia |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:15
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
No właśnie i bądź tu mądry człowieku! No to liczę na to że mnie weźmie znienacka tak jak Ciebie! A może by tak horoskopy czytać? - w dzisiejszej gazecie przeczytałam np że 10 lutego ktoś lub coś pokrzyżuje nam plany towarzyskie (a mają przyjść znajomi). Więc może ten ktoś to nasz synek! A te pierwsze zdjęcia małego, Sylwia, to widziałam, ale ja się domagam więcej Uwielbiam zdjęcia i nigdy ich jak dla mnie nie za wiele Zresztą to apel do Oli, Asi również - wkeljac fotki waszych chłopaczków! |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:15
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
I jak Kasia, pokrzyżował Wam ktoś plany w sobotę Od środy leżałam, ale wczoraj już nie wytrzymałam i wstałam Dostałam też takiego powera, że miałam ochotę przenosić meble potem sobie pomyślałam, że to może objaw zbliżającego się porodu Miałyście coś takiego dziewczyny Dziś jakoś mnie podbrzusze pobolewa i plecy, ale mocno ściskam nogi ... bo Kasia_K ma przecież pierwszeństwo Pozdrawiam Was bardzo mocno P.S. Ciąża wpływa źle na moją pisownie cyfr wszystko mi sie pokręciło |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:16
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
KasiaB Tak jest! Ja też się będę trzymać tej wersji z moim pierwszeństwem! Weekend spokojny - nic ten nasz synuś się nie pcha na świat! Dziś poszliśmy na spacer w mini-śnieżycy, ale brnięcie przez śnieg po kostki też nic nie przyspieszyło! (tylko buty przemoczone zostały ) A sprzątać to ja non stop coś sprzątam, piorę ręcznie itp (no okien to już raczej myć nie będę przy tej pogodzie! ) Ostatnie ktg wyszło dobrze - równe, mocne tętno dzidziusia i małe skurcze rozpowiadające jak mnie radośnie powiadomiła pani położna (tylko że ja je już mam od trzech miesięcy! ha ha! ) Więc czekamy dalej... |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:16
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
KasiaB Brzuszek przedni a największy przyrost przed Tobą absolutnie nie zgadzam się na puszczanie w kolejke!! ja sama przepuściłam Olę ale umówmy się, że to była kwestia tygodnia Kasia_K i jak Ci lecą ostatnie dni? to jeszcze tylko 9 dni? chłopcy lubią siedzieć u Mamy więc może nie oczekuj Go wcześniej a jak Twój brzuszek? udało Ci się uniknać popękań na skórze?weź ze sobą wodę mineralną na porodówkę - ja miałam 1,5 ltr i było za mało...a tak wogóle to nie można za dużo pić jedynie zwilżac usta. przypomnę jeszcze że mi pomagał termofor z ciepłą wodą przykładany w dolne partie brzucha podczas skurczów, ból był znośniejszy..a! i najedz się przed pójściem do szpitala..ja jeszcze na porodówce wcinałam kanapki Trzymam kciuki za Kasie!! B żeby nie poszło za wcześnie a _K żeby poszło lekko _________________ Sylwia |
|
|
Administracja |
Dodany dnia 28/10/2010 09:16
|
Średniak Postów: 965 Data rejestracji: 20.08.10 |
Te ostatnie dni są jednak dość ciężkie (i dosłownie i w przenośni) Nie śpię za dobrze bo te nieszczęsne plecy bolą i w ogóle człowiek taki przyciężki jest z tym brzuchem jak piłka. Ale dziś miałam miły sen bo nad samym ranem śnił mi się nasz synek i tak wyraźnie widziałam jego twarz i sobie oglądałam jego nosek, usta, oczy itp. Sylwia Dzięki za wszystkie rady - nie ma to jak te z pierwszej ręki! Wodę mam tylko małą ale zaraz jutro kupię jeszcze dużą tym bardziej że pragnienie to ja mam takie że piję jak smok wawelski po połknięciu owcy! Tylko termoforu nie mam... W aptece go kupię? Choć moja lekarka mówiła że na porodówce na Polnej nie pozwalają jeść (polecała najeść się w domu) ani pić! Z tym piciem to już chyba przesada? Kilkanaście godzin bez wody To przecież odwodnić sie można! Zostało mi jeszcze 8 dni do terminu ale ja tak bardzo chciałabym żeby to było już że pierwsze skurcze przywitam chyba z radością (potem może juz być gorzej! ) Pozdrawiam Was |
|
Podziel się tym wątkiem | |
Dodaj do: |
|
Adres: | |
Na forum: | |
HTML: | |
Przejdź do forum: |