Tytuł: CafeBocian - Strona Rodziców :: Grupa z ubojni od 7 pażdziernika do 25 listopada 2006

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:21
#1

]Fotki ze spotkania : (sa zmniejszone - jesli ktos chce duzy format do wywołania - niech da info na priv)

Usunę je z forum w przyszłym tygodniu żeby nie zamulać

images21.fotosik.pl/363/21684e204b5037a8.jpg

images12.fotosik.pl/71/dc30d91afe751500.jpg

images11.fotosik.pl/71/0640a51e68e41933.jpg

images12.fotosik.pl/71/290412b76a7a6f7a.jpg

images11.fotosik.pl/71/8388a893039c48f3.jpg

images11.fotosik.pl/71/8388a893039c48f3.jpg

images11.fotosik.pl/71/86bf9638b97d41a3.jpg

images22.fotosik.pl/143/4626528776f9dcce.jpg

images11.fotosik.pl/71/96f7966d54230b81.jpg

images22.fotosik.pl/143/852ba6f7d7785c74.jpg

images11.fotosik.pl/71/d6731583dc859331.jpg

images11.fotosik.pl/71/d0bf9d762bfa97e0.jpg

images11.fotosik.pl/71/a907329e22e31bd9.jpg

images21.fotosik.pl/363/a4214bf3f4142106.jpg

images11.fotosik.pl/71/e9960e4150985580.jpg

images12.fotosik.pl/71/88834973fb98afd0.jpg

images22.fotosik.pl/143/58791ead9927c99d.jpg

images12.fotosik.pl/71/f56753d615873eac.jpg

images21.fotosik.pl/363/3c24575d84b0cbfb.jpg

___________
Bartek_K

Edytowane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:33

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:33
#2

Zdjecia super!
ja oczywiście poproszę na maila....sylwiawojtczak@wp.pl

Dzięki wszystkim za spotkanie! Ja mam oczywiscie niedosyt, bo nie ze wszystkimi i nie o wszystkim sobie pogadałam...Może jeszcze bedzie okazja do nadrobieniaSmile Chciałam Wam tylko powiedzieć, ze nigdy nie przypuszczałam, że dziecko może Aż tyle i zarazem TYLKO tyle zmienić w naszym życiu!
Aż - przewartościowanie w życiu, emocje, szczęście, miłość rodzicielska, odpowiedzialność, obowiązek, wychowanie......
TYLKO - bo pamiętam - "oj oj jak ci się dziecko urodzi to świat wywróci ci sie do góry nogami" - wcale mi się nie wywrócił - wręcz przeciwnie - wszystko nabrało sensu i zdecydowanie lepiej się organizuję

to tyle przemyśleń
pozdrawiamy Was serdecznie
Sylwia, Tomek, Konrad
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:33
#3

Tak mi przykro, że nie udało się nam dojechać. Jeszcze w sobotę miałam cichą nadzieję ... , ale oprócz urodzin, Przemek miał jeszcze spotkanie z geodetą, którego nie mogliśmy odwołać ... i tak już mamy opóźnienie w budowie
Zdjęcia są super a dzieciaczki takie fajne

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:34
#4

Przede wszystkim wielkie podziękowania dla Jagody i Rafała za spotkanie
KasiaB nie martw się, być może uda się jeszcze zorganizować jakiś "zlot" to nadrobisz nieobecność
Bartek_K ja też poproszę zdjęcia na maila olamichalska@plusnet.pl
Sylwia trafione to TYLE i Aż zgadzam się w całości.
Trochę mniejszy "ruch" na forum ale podejrzewam, że to po części przez pogodę. Poza tym, im dzieciaczki starsze tym więcej czasu trzeba im poświęcać. Antosiowi wyrósł ząbek i już się następny pcha
pozdrowienia
_________________
Ola

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:34
#5

Napiszcie ktore fotki chcecie w wiekszym formacie (liczcie od 1 na gorze)

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:34
#6

WSZYSTKIE!
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:34
#7

WSZYSTKIE
_________________
Ola

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:34
#8

Za duzo zajmowały zeby mailem wysłać, wiec umieściłem je na Google Picassa :

http://picasaweb.google.pl/Kicholus/CafeBocian

Mozecie ściągnąć sobie, które chcecie
pzdr

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:34
#9

Hallo,hallo, jest tam kto Troche to trwało, ale w końcu strona działa i mam nadzieję, że znów będziemy najaktywnieszą netową grupą
Co u Was słychać Ja mam strasznego bzika na punkcie naszej córeczki - jest taka pogodna, zawsze usmiechnięta i bardzo rozgadana. Jednak żeby nie zasłodzić Ola ma swoje humorki i jak stwierdzi, że spac nie chce (nawet o 4 rano) to spac nie będzie i muszę ją zabawiać.
Od 2 tyg chodzę na 2-3 godz. do pracy ... z Olą Jest grzeczna i mogę troche popracować. Szef zaproponował mi, abym od września przychodziła do pracy na pół etatu oczywiście z Olą. Chciałam iść na wychowawczy do końca roku, ale myślę, że skorzystamy z propozycji.
Zaliczyłyśmy pierwsze przeziębienie Ola już miewa się lepiej ...tylko mnie cos długo trzyma
Pozdrawiam gorÄ…co

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:34
#10

hej hej, jest tu kto już myślałam, że się ta strona popsuła na amen ale w końcu działa tylko że pusto na forum Pozdrawiamy Wszystkich, napiszę więcej jak znajdę trochę czasu, bo lato dla nas jest bardzo intensywnie pracujące (niestety w upały także Antoś ma TRZY ząbki a czwarty w drodze Pa
_________________
Ola

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:34
#11

Oj jesteścieSmile
Długa przerwa..chyba nowe technologie nie zniosły naszych wywodów

Antoś ma już prawie 4 ząbki? ale popędził..u nas dwa i ani widu kolejnych
ale za to Konrad raczkuje! nie jestem w stanie go zatrzymać! to jeszcze nie jest takie prawdziwe raczkowanie ale przemieszcza się w sobie tylko znany sposób opierając się na łokciach lub dłoniach i kolanachSmile widok przezabawny! ale teraz to dopiero muszę uważać!
Mamy za sobą pierwszą wizytę na basenie i zamierzamy kontynuować!
W sierpniu znów wybieramy się na wakacje nad morze - w lipcu zaliczyliśmy 2 tygodnie ale pogoda była nieciekawa - mamy nadzieję, ze teraz będzie lepiej. Konradek rośnie jak na drożdżach - właśnie wszedł w rozmiar 80!!

Pozdrawiamy serdecznie MAluchy i Mamusie!
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:37
#12

Hej! zgłaszamy sie i my!

Dobrze już działa strona bo brakowało mi kontaktu z wami!
My też bylismy na małych wakacjach - najpierw u moich rodziców a potem z rodzicami u dziadków na wsi... trochę się bałam podróży (ponad 4 godziny) ale Staś zniósł ja w obie strony dzielnie mimo upałów (chwała temu co wymyślił klimatyzację w samochodzie! ) U rodziców mieliśmy trochę pecha bo sąsiad remontował właśnie mieszkanie (łazienka, wymiana okien itp) ale wiercenie i stukanie gorzej znosiłam chyba ja niż mały Czy wasze dzieci są przyzwyczajone do hałasu? A u dziadków każdą nockę 'umilały' psy za płotem których jest ...8 sztuk! Słysząc ich jazgot miałam już momentami mordercze instynkty! Ale jakoś przetrwaliśmy....
U nas ślinienie i łapczywe gryzienie wszystkiego mocno nasilone - ale ząbka nie widać... Gratulujemy za to Antosiowi tych kilku sztuk!
Sylwia A kiedy Konradek zaczął siadać? Bo Staś się do tego w ogóle jakoś nie zabiera - woli sie turlać z brzucha na plecy i odwrotnie...
KasiaB A Ola juz siada? Bo na zdjęciach wygląda jakby już zaczynała? Nawiasem mówiąc fryzure to ona ma imponującą!

I jeszcze jedno was zapytam... Ile razy wasze dzieci (o ile w ogóle) budzą się w nocy? O jakich porach dajecie mleko (chodzi mi o wieczór i noc). Ja jestem ostatnio nieco zdesperowana bo Staś zamiast coraz dłużej spać robi sobie coraz krótsze przerwy nocne (i budzi sie np o 5 rano!) - karmię dalej tylko piersią choć kupiłam ostatnio mleko i kleik ryżowy z postanowieniem dawania mu na noc w nadziei że może pośpi dłużej...

Zaczęłam też czytać książkę "Każde dziecko może nauczyć się spać" gdzie piszą że 5-6 miesięczny maluch może przesypiać 11 godzin bez jedzenia! I metoda jak tego nauczyć. Chyba zacznę stosować mimo iż początkowo może być ciężko. Wg tej książki budzenie nocne u półrocznego dziecka to tylko i wyłącznie kwestia złego nawyku w zasypianiu - i chyba coś w tym jest...

Podzielcie się doświadczeniem w tej kwestii proszę! Uwielbiam mojego syneczka ale po zarwanej nocy jestem tak nieprzytomna że nawet zabawa z nim mniej mi wychodzi bo się dobudzam 2 godziny - a mam iść do pracy za miesiąc...

Znowu sie rozpisałam...

Pozdrawiam Was i maluchy!

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:37
#13

Konrad jeszcze nie siedzi sam, giba się na boki i upada....do siadania rwał się od 3 miesiąca życia ale coś mu kiepsko to idzie

ALE!!!! Od przedwczoraj przesypia noce! moze to za dużo powiedziane bo na razie dwie przespał wcześniej budził się w nocy 3-4 razy - pierwszy raz już koło 23! i tak co dwie godziny Jak karmiłam piersią to zaczęłam na noc dawać sztuczne - nie pomogło..potem miałam nadzieję że jak przejdę z nim na sztuczne całkiem to zacznie spać - nie poskutkowało...Potem zaczęłam dosypywać kaszki do mleka - nie pomogło, teraz na noc od 2 tygodni dostaje do mleka kleik kukurydziany. Tak w ogóle to już samego mleka nie dostaje bo mu nie wystarcza - zawsze 'zabielam' jakąś kaszką lub kleikiem.
A jak przespał pierwszą noc? W ten poniedziałek postanowiłam oduczyć go bujania przed każdą drzemką...początki były trudne - hmm dalej są...ale nie daję się i twardo wychodzę z pokoju! Płacze, krzyczy, ryczy a ja tylko wchodze, uspokajam i wychodzę. SERCE PęKA!!! ale nic....
i tak oto w poniedziałek po raz pierwszy obudził się o 1 w nocy! we wtorek o 3 nad ranem!! aż ja sie budziłam i zaglądałam do łóżeczka czy oddycha, a w środę już przespał od 19 do 6 rano!!HURRRRAAAA!!! po prawie 7 miesiącach przespał noc - on, bo ja wstawałam 3 razy - z przyzwyczajeniaSmile)))
i tak oto mam nadzieję że to początki przespanych nocek Konradka!i nie wiem czy to ma związek z tym że teraz zasypia sam, płacze aż zaśnie albo zajmie się czymś sam w łóżeczku!

Pozdrawiam i duuużo cierpliwości!!!!
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:38
#14

Sylwia To jest właśnie metoda opisana w tej książce! Trzeba dziecko nauczyć zasypiania samemu bez żadnych 'wspomagaczy' tj bez piersi/butelki, kołysania, smoczka itp. Ja już nawet nie podejrzewam ale wiem że Staś wstaje w nocy z przyzwyczajenia bo za każdym razem dawałam mu pierś myśląc że jest głodny a on po prostu lubił i nauczył się reguły pierś/jedzenie= sen. Mały cwaniaczek Teraz za to czeka mnie trochę bardziej drastyczna metoda oduczenia Stasia od tego schematu co na początku będzie sie wiązać z płaczem ale trudno. To jest też dla dobra dziecka bo ponoć posiłki nocne zakłócają sen bo organizm dziecka do jedzenia, trawienia potrzebuje dużo energii i sie wybudza co powoduje spłycenie i zaburzenia snu.... Tylko ta metoda jest do stosowania od 6 miesiąca więc na razie będę ją wdrażać w ciągu dnia i łagodnie/ stopniowo. Jka nie poskutkuje przejdę za jakiś czas na formę drastyczniejszą - też z bólem serca ale w sumie jest to z dużą korzyścią dla mamy/dziecka/taty i ich wzajemnych relacji...
uffff... znowu się rozpędziłam z pisaniem

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:38
#15

Przez jakiś czas zaglądałam tu codziennie i cisza więc zaprzestałam wizyt a tu takie ożywione dyskusje
Gratuluję ząbków i postępów dziciaczków. U nas ząbków nie ma, ale ślinienie jest takie, że chyba będę musiała ślinik Oli zakładać. Trafiła nam się bardzo żywa dzidzia nie znosi pozycji leżącej. Chce, aby ją noszono albo żeby przynajmniej podpierać żeby mogła siedzieć. Na rozłożonym łóżku nie mogę jej już zostawić, bo chwila moment a ona już jest na skraju.
Załamana jestem spaniem Oli w dzień śpi 2-3 razy po 30-45min czasami 1godz, a w nocy to już jest tragedia zwłaszcza od jakiegoś tygodnia Ola budzi się chyba 4-5 razy. Raz się obudzi i chce jeść innym razem obudzi się i płacze nie wiedzieć czego... i muszę z nią paradować po mieszkaniu Jestem już rozdrażniona dziś i baardzo zmęczona
Daję jej cały czas pierś, a od 4 dni dodatkowo soczek jabłkowy- nie przepada za nim. Myślę, że w przyszłym tyg a może już i pod koniec tego dam jej marchewkę... no i też kusi mnie jakaś kaszka albo coś żeby w nocy sie nie budziła...
Serdecznie pozdrawiam

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:38
#16

KasiaB napisał:

Załamana jestem spaniem Oli w dzień śpi 2-3 razy po 30-45min czasami 1godz, a w nocy to już jest tragedia zwłaszcza od jakiegoś tygodnia Ola budzi się chyba 4-5 razy.


My powoli wdrażamy metodę z książki : "Każde dziecko może nauczyć się spać" - Anette Kast-Zahn
Na razie wersja delikatna
Staś po 4 dniach stosowania - zasypia po kąpieli koło 19:30, budzi sie na karmienie koło 24:00 i później śpi do ok. 5:00 (to głównie z powodu, że trzeba zjeść nadmiar pokarmu Kasi )
Przestaliśmy brać małego na ręce jak lekko zapłacze w nocy - okazało sie to skuteczne, bo po chwili Staś sam zasypia i śpi...
Przeczytaj te książkę, bo ona rozwiązuje większość kłopotów ze spaniem dzieci.
pzdr

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:38
#17

Mój mąż jak widzę włączył się do dyskusji o spaniu ale jego zmiana nawyków Stasia też żywo interesuje bo wstaje do małego (nie tak często jak ja ale rano np w weekend wstawał bawić się o powiedzmy 6 'ciut' śpiący )

Więc jak napisał na razie powoli staramy się uregulować Stasiowi nawyki (te jedzeniowe również bo jedzenie było i jest u nas wciąż ściśle powiązane)

I faktycznie zaczyna się zmieniać na plus! (puk, puk, w niemalowane żeby nie zapeszyć ).

KasiaB Koniecznie przeczytaj tę książkę bo ona dużo wyjaśnia jak wygląda sen dzieci i skąd te problemy z zasypianiem/budzeniem nocnym itp I przede wszystkim stwierdza że nauczenie dziecka spania w nocy jest korzystne dla wszystkich (z maluszkiem włącznie)! Bo wypoczęta mama ma więcej cierpliwości i siły po prostu żeby z energią i humorem bawić się w dzień...

Ja też podałam już soczek ze 3 razy ale zmieszany z wodą. No i wprowadziłam mleko modyfikowane - dodaję do niego troszkę kleiku ryżowego (właśnie w nadziei na lepszy sen nocny) Za miesiąc wracam do pracy więc jestem do tego poniekąd zmuszona (trochę chciałabym ograniczyć laktację ale nie chcę rezygnować z karmienia całkowicie)

Na koniec uśmiechy Stasia, mojego skarbeczka!:

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:52
#18

No to my też się odzywamy
Ola My też zamierzamy sie wyprowadzić z Poznania i z bloku do swojego domku - na razie jesteśmy na etapie fundamentów ale ekipa ruszyła z kopyta i mają do stycznia postawić stan surowy więc może w przyszłym roku uda nam się wykończyć i pójść na swoje. Oj, marzy mi się większa 'przestrzeń' i pokoik dziecięcy dla Stasia tym bardziej że jego zabawek i innych gadżetów przybywa...

Na razie Stas zwiedza nasze niewielkie włości na czworakach, najbardziej interesuje go lustro i 'ten drugi' w lustrze oraz kot który wydaje sie być bardzo zdziwiony czemu 'toto małe' zaczęło się nagle samo przemieszczać! Oczywiście kocia miska z kocim jedzeniem to też bardzo ciekawa rzecz A w ogóle to zakładałyście jakieś zabezpieczenia w domu na kanty, kontakty itp? Ja właśnie zastanawiam się co warto by zabezpieczyć...?

Ząbków Staś dalej nie ma, apetyt raczej mu dopisuje, musieliśmy tylko przejść z tummy tuba na wanienkę bo Stasiowi bardzo się spodobało stawanie w wiaderku i 'przy okazji' wychlapywanie połowy wody na podłogę! Takie małe urozmaicenie wieczoru...

A tu StaÅ›:
"Ja bardzo przepraszam, ale co to znaczy 'niegrzeczny'?
images23.fotosik.pl/94/dc1f752037d116b0med.jpg

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:52
#19

Hej

Kasia_K życzę wytwałości i powodzenia w budowaniu
Widzę, że Stasiu jest tak samo grzeczny jak Antoś co do zwierząt domowych to faktycznie ciężki czas nastał dla nich. Gustaw jest strasznie oburzony, że ten "Ktoś" mały wkracza mu na terytorium, szarpie go za ogon i penetruje miski Na razie ostrzegawczo burczy no ale mam nadzieję że na burczeniu się skończy:?
Ja też myślałam o zabezpieczeniach, na razie muszę założyć zabezpieczenia na kontakty bo strasznie Małego intrygują. Niby się cały czas uważa, ale to jest moment i tragedia gotowa. No właśnie... Antoś wczoraj zjadł kawałek mydła na szczęście pediatra mnie uspokoił, że nic mu nie będzie. Czy Wasze dzieci tez miewają takie pomysły
Sylwia Antoś jeszcze nie chodzi, wspina się na co tylko może i tak szczerze mówiąc tak bardzo mi się nie spieszy do tego chodzenia jak on na czworakach się w takim tempie przemieszcza
Antoś też jest przeziębiony, ale idą mu dwa następne zęby i to taka atrakcja dodatkowa do ząbkowania. A na "nie wolno" reaguje dokładnie tak samo jak Konradek - im bardziej nie wolno tym bardziej włazi

Sylwia - podziel się przepisami, bo też bym chciała Małemu coś gotować(może mi sie uda wyskrobać trochę czasu) a co sprawdzone to sprawdzone

No i zapomniałam o najważniejszym- Antoś chodzi do mini żłobka na razie na dwie, trzy godzinki kilka razy w tygodniu. Nie dało się już z nim pracować - męczarnia dla mnie i dla niego - mam nadzieję, że to lepsze rozwiązanie..

Pozdrawiam
_________________
Ola

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:52
#20

Ola i jak w mini żłobku? konrad idzie do takiego od stycznia..już myślę o tych katarkach i przeziębieniach...no nic, trzeba stawić czoła!
Jeżeli chodzi o przepisy to powiem szczerze, że albo robię 'na czuja' albo według składów ze słoiczków oczywiście dodaję żółtko i oliwę. Konrad je wszystko! często podjada nam z talerzy, więc nie jest wybredny i właściwie co mu zrobię to zje. Już zaczął jeść gluten, więc ciasteczka, naleśniki i inne smakołyki wchodzą w grę!
Konrad już stoi sam przez parę chwil - bez podparcia raczkuje też ładnie i szybciutko - nie nadążam za nim czasem, no i ciągle wisi mi na nogawce przy kuchni
Mydło? nieźle....Konrad jakiś czas temu napił się wody utlenionej....ale chyba tylko parę kropel, bo nic mu nie było, a pediatra mówił, że zwymiotuje jak będzie za dużo.
I wiecie co, ostatnio na 'roczku' koleżanki Konrad zjadł plastikową część - niewielką - zabawki - jej starszego brata. nawet nie zauważyliśmy tylko najzwyczajniej nagle zwymiotował i pośród innych niefajnych widoków znalazła się ta część. Mądre te organizmy

Kasia_K
No tak jeżeli chodzi o zabezpieczenia to ja nastawiłam się głównie na ostre krawędzie, czyli kanty i rogi przy meblach. Kupiłam zabezpieczenia, przykleiłam, no i przez kilka dni musiałam je przyklejać ponownie aż konrad tak się wycwanił, że odkleił taśmy z narożników i po zabezpieczeniach.....nie mam zamiaru przyklejać ich ponownie, bo tylko go nęcą...

Pozdrawiamy
_________________
Sylwia