Tytuł: CafeBocian - Strona Rodziców :: Grupa z ubojni od 7 pażdziernika do 25 listopada 2006

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:37
#292

Hej! zgłaszamy sie i my!

Dobrze już działa strona bo brakowało mi kontaktu z wami!
My też bylismy na małych wakacjach - najpierw u moich rodziców a potem z rodzicami u dziadków na wsi... trochę się bałam podróży (ponad 4 godziny) ale Staś zniósł ja w obie strony dzielnie mimo upałów (chwała temu co wymyślił klimatyzację w samochodzie! ) U rodziców mieliśmy trochę pecha bo sąsiad remontował właśnie mieszkanie (łazienka, wymiana okien itp) ale wiercenie i stukanie gorzej znosiłam chyba ja niż mały Czy wasze dzieci są przyzwyczajone do hałasu? A u dziadków każdą nockę 'umilały' psy za płotem których jest ...8 sztuk! Słysząc ich jazgot miałam już momentami mordercze instynkty! Ale jakoś przetrwaliśmy....
U nas ślinienie i łapczywe gryzienie wszystkiego mocno nasilone - ale ząbka nie widać... Gratulujemy za to Antosiowi tych kilku sztuk!
Sylwia A kiedy Konradek zaczął siadać? Bo Staś się do tego w ogóle jakoś nie zabiera - woli sie turlać z brzucha na plecy i odwrotnie...
KasiaB A Ola juz siada? Bo na zdjęciach wygląda jakby już zaczynała? Nawiasem mówiąc fryzure to ona ma imponującą!

I jeszcze jedno was zapytam... Ile razy wasze dzieci (o ile w ogóle) budzą się w nocy? O jakich porach dajecie mleko (chodzi mi o wieczór i noc). Ja jestem ostatnio nieco zdesperowana bo Staś zamiast coraz dłużej spać robi sobie coraz krótsze przerwy nocne (i budzi sie np o 5 rano!) - karmię dalej tylko piersią choć kupiłam ostatnio mleko i kleik ryżowy z postanowieniem dawania mu na noc w nadziei że może pośpi dłużej...

Zaczęłam też czytać książkę "Każde dziecko może nauczyć się spać" gdzie piszą że 5-6 miesięczny maluch może przesypiać 11 godzin bez jedzenia! I metoda jak tego nauczyć. Chyba zacznę stosować mimo iż początkowo może być ciężko. Wg tej książki budzenie nocne u półrocznego dziecka to tylko i wyłącznie kwestia złego nawyku w zasypianiu - i chyba coś w tym jest...

Podzielcie się doświadczeniem w tej kwestii proszę! Uwielbiam mojego syneczka ale po zarwanej nocy jestem tak nieprzytomna że nawet zabawa z nim mniej mi wychodzi bo się dobudzam 2 godziny - a mam iść do pracy za miesiąc...

Znowu sie rozpisałam...

Pozdrawiam Was i maluchy!