Tytuł: CafeBocian - Strona Rodziców :: Grupa z ubojni od 7 pażdziernika do 25 listopada 2006

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 08:18
#41

Kasia_K: co do oplacenia "opieki" to my nie płaciliśmy - prowadziła nas świetna położna od 12 do 19, potem się zmieniły - nie wiem czy nie na gorszą - ale już wtedy nie myśleliśmy o płaceniu. Dla nas byłoby to niezręczne i nie ukrywam że nikomu nigdy nie dałam "w łapkę" i po prostu nie potrafię tego robić. Obyło się bez tego choć poród był długi - 22 godziny - i zakończony cc może byłoby inaczej gdyby położna dostała co nieco....Z opinii słyszałam, że lepiej "dogadać" się z położną niż z lekarzem dyżurnym.

Dla maluszka ciuchy musisz miec na wyjście, położne ubierają go w szpitalne kaftaniki - z resztą w szpitalu jest STRASZNIE ciepło i sucho więc i tak nie trzeba dziecka ubierać dodatkowo. Na porodówce musisz być w szlafroku i koszuli szpitalnej, potem na PG już mogłam chodzić ( może wstałam 5 razy) w swoim szlafroku ale koszule miałam szpitalną.

Jeszcze tylko miesiÄ…c???Zleci, zobaczycie!! szykujcie siÄ™
_________________
Sylwia