Tytuł: CafeBocian - Strona Rodziców :: Grupa z ubojni od 7 pażdziernika do 25 listopada 2006
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:53
#1
Kasia Ktemat...skaza białkowa...
nasz Staś też ma kaszkę na brzuszku, miał wcześniej na buzi.
Pani w przychodni powiedziała, że to trądzik niemowlęcy...ale to trwało zbyt długo ,więc pojechaliśmy ze Stasiem prywatnie.
Pani ,,doktorka" zakazała białego pieczywa i produktów mlecznych (powiedziała, że pogoda sprzyja bakteriom, zestawienie tych dwóch elementów prowadzi do rozwoju bakterii w organizmie...które dostają się na zewnątrz)Pani jest zwolenniczką jedzenia według grupy krwi.
SYLWIAGRATULUJę POSTęPóW KONRADKA
chyba tak jest że Chłopaki zmieniają pozycję na tą dla siebie wygodniejszą ale sprytni !!!
Olakoniecznie napisz o chrzcinach
AntoÅ› super!!!
Kasia Bnie ma powodu ,żeby się przejmować zimnymi rączkami...najważniejsza jest szyjka-jak jest cieplutka i sucha to ok.
_________________
joanna
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:54
#2
Hej,
Wiosna już przyszła, lato idzie więc trochę z innej 'beczki' - babskiej bardziej niż dziecięcej. Powiedzcie dziewczyny jak wasze figury po ciąży? Czy wróciłyście to wagi z 'przed'? A inne zmiany ciała?
Ja, niestety, mam nadal ponad 4 kg więcej i to głównie w brzuchu, talii i biodrach Czyli ze spodniami na razie krucho Wchodzą mi 2 pary i to takich lekko stretchowych. O bluzkach, tych rozpinanych też na razie mogę zapomnieć - biust na tyle powiększony że sie nie dopinają ale to jeszcze mogę przeboleć - może raz w życiu miseczka C mi się przydarzyła!
Cała bieda w tym że przed ciążą nosiłam się raczej blisko ciała i mam masę rzeczy dopasowanych. Bardzo bym chciała wrócić już do figury i kupić sobie coś nowego/modnego na chrzciny! A wy stosujecie jakieś 'diety' (nie myślę o odchudzających ale jakieś ograniczenie w jedzeniu?) Staram się codziennie ćwiczyć, zwłaszcza ten brzuch ale efekty na razie słabe...
A czy macie jeszcze jakieś przebarwienia na brzuszku? Ja miałam bardzo wyraźną tą kreskę na brzuchu i nadal mam bo schodzi mi bardzo powoli
Byle tylko w ogóle zeszła!
To byłoby na tyle marudzenia
Pozdrawiamy
p.s. Staś ma ciemieniuchę - któraś z was z tym walczy? Macie coś sprawdzonego?
I jeszcze StaÅ› w kÄ…pieli
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:54
#3
Witam wszystkich po długiej przerwie U nas wciąż coś się dzieje i zaczynam powoli dostawać na głowę
Wczoraj wróciłysmy z Olą z tygodniowego pobytu w szpitalu ale wszystko od początku ... w zeszły wtorek Ola zaczęła mocno płakać tak jakby miała jakiś atak, za 4 razem Przemek nerwowo nie wytrzymał i pojechaliśmy na Krysiewicza. Było późno więc pani doktor powiedziała, że mamy się wstawić rano na usg brzuszka i z siuśkami Oli, bo oprócz wzdętego brzuszka nic niepokojącego nie widzi, ale można sprawdzić co się dzieje. W środę już do domu nie wróciłyśmy Dostałyśmy skierowanie do szpitala na Nowowiejskiego. Głupia baba źle mnie zrozumiała i wpisała w kartę, że od tygodnia Ola ma luźne kupki i przez to mega zaczerwienioną i odparzoną pupę Znalazłyśmy się na sali z 2 chłopców z grypą jelitową Nerwowo nie wytrzymałam i poruszyłam wszystkich, że tak nie może być żeby 6-tyg. dziecko leżało z chorymi dziećmi. Przeniesiono nas na inne piętro i wyjaśniono nieporozumienie. Zaczęły się badania, ale wszystkie wyszły dobrze a Ola jak ma lużną kupkę (od urodzenia tak było) i strzelającą tak nadal ma. Stwierdzono, że może to alergia "na coś" albo na laktozę. W poniedziałek walczyłyśmy z butelką a moje mleczko lądowało w zlewie Niby się okazało, że to jednak jest alergia ( na szczęście nie na laktozę i mogę karmić) i kupy przestały się pojawiać. Najgorsze jest to, że Ola od poniedzialku wieczora nie zrobiła ani jednej kupki mimo, że już od wczoraj ją karmie znów biegłam dziś do pediatry żeby coś na to poradził bo w nocy nie spałyśmy Mam jeszcze czekać trochę a jak do jutra rana nic w pieluszce nie będzie to mam dac czopik glicerynowy... idzie się powiesić ze skrajności w skrajność. Jedyna dobra rzecz to to, że pupa juz prawie całkowicie wygojona. Martwi mnie bardzo to wszystko i jeszcze ta wysypka na pleckach i buzi. Wyeliminowałam zupełnie produkty mleczne i muszę obserwować...
Kasia_K przez to wszystko na wadze lecę z dnia na dzień i nawet sobie nie zdawałam z tego sprawy( Ola przybiera jak szalona -dziś 4830). Czytając Twojego posta poszłam się zważyć i trochę mnie zatkało, bo mam 50kg a ja wyjściową przyjmowałam 55kg. Dziwne to jest, bo wydaje mi się, że wciąż jestem gruba...może waga jest do wyrzucenia.
A wózik może być choć już mieliśmy jedną pane po wyprawie do lasu
Stasiu już taki dorosły się wydaje Wczoraj tez zrobiliśmy Oli zdjęcie w kąpieli, ale nie mogę poszukać kabelka i zdjęcie wkleje później( tydzień mnie nie było i mężulek już wszystko po swojemu poukładał)
Ola Antoś bajerancko wygląda z usmarowaną buzią. My mamy chrzciny 29 kwietnia w rocznicę naszego ślubu tylko że jeszcze nie zaczęłam się orientować co i jak a czas goni
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:54
#4
KasiaBDziewczyno, to faktycznie przeżyliście mam nadzieję, że już teraz będzie ok, bo to jest straszne jak dziecko jest chore i jeszcze nie bardzo wiadomo jak pomóc Trzymam kciuki
Kasia_K hmm, drażliwy temat z tą wagą ja spooooro przytyłam (nie przyznam się ile bo mi wstyd) ale walczę, już się wbiłam w spodnie sprzed ciąży ale jeszcze kilka zbędnych kilogramów tu i ówdzie mi zalega. Mam nadzieję, że do naszego spotkania uda mi się jeszcze trochę zrzucić Z doświadczenia wiem, że najskuteczniejszą dietą jest żM A ta kreska zniknie, ja też ją miałam dosyć długo.
Jeszcze o chrzcinach, Sylwia pytała o szatkę. Już pisałam, że u nas kupuje ją matka chrzestna a świecę ojciec chrzestny. Tą szatkę nakłada na dziecko mama (w trakcie ceremonii) a świecę tata odpala od paschału. Nasz ksiądz wszystko nam powiedział i wyjaśnił kolejność dzień wcześniej, więc nie było takiego stresu Antoś zachował się bardzo kulturalnie, zaczął płakać dopiero jak mu chciałam czapkę spowrotem założyć Wzieliśmy Małego w wózku, żeby go nie targać przez całą mszę, ale zdało to egzamin tylko na połowę czasu potem zaczęło mu się nudzić, ale na szczęście ksiądz miał kolorowe "ubranko" i Antoś zajął się obserwacją Kolację i gości zignorował i przespał całą imprezę Dostał całe mnóstwo prezentów (goście poszaleli) i ogólnie można zaliczyć imprezę do udanych
_________________
Ola
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:54
#5
KasiaB Oj, biedna mała Ola (że takie ma niemowlęce 'kłopoty trawienne'
i biedni wy (że się pewnie mocno wystraszyliście tym pobytem w szpitalu!) Ale już na szczęście po! Trzymam kciuki żeby wszystko było dalej OK!!! A jak często takie dziecko powinno robić kupkę? Bo to ponoć sprawa indywidualna a do tego jak rzadziej robi to znaczy że lepiej wchłania pokarm mamy i dobrze trawi więc może lepsze to niż biegunka? To Ty tez na razie na diecie bezmlecznej? Stasiowi wysypka (miał na buzi, rączkach i brzuszku) ładnie zeszła właśnie jak odstawiłam te produkty... Więc oby z Olą była tak samo... A z tą wagą to ... zazdroszczę! (ale tak bez zawiści oczywiście )
Ola Jak widać Antoś tak szybko chciał zjeść tą marchewkę że trochę mu nie trafiło do buzi tylko obok A chętnie ją jadł? A na chrzest to nawet biały smoczek miał pod kolor ubranka! Elegant mały z niego I pochwalcie się tymi prezentami! Trochę mnie pocieszyłaś tą kreską bo już się zaczęłam bać że będę taka wytatuowana na stałe!
U nas wszystko ok - Staś nauczył się ostatnio wydawać okrzyki radości
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:54
#6
Witam wszystkich po urlopie od urlopu
Oj sie narobilo!! mam nadzieję, ze z Olą Kasiu juz wszystko w porządku..biedne jesteście.
Antoś jako pierwszy z naszej małej gromadki był chrzczony! Jest pionierem we wszystkim - w jedzeniu marchewki też! my zaczelismy dodawac do mleka Sinlac. Jeszcze karmie piersią ale juz częściej podaje mleko sztuczne. Jeżeli chodzi o wage to dalej lece...mam juz 3 kilo mniej niz przed ciążą. W związku z tym zastanawiam sie nad treścią mojego pokarmu i dlatego zaczelam wprowadzać inne rzeczy do diety Konrada.
Urlop cudowny.. my oboje z Tomkiem jestesmy rodzinnie ze Swinoujścia, wiec to byl urlop połączony ze świętami. Pogoda dopisała, spacery nad morzem i zmiana otoczenia bardzo przydała sie Konradowi - miałam wrażenie że wracamy do Poznania z innym dzieckiem. Jego umiejętności eksplodowały! już nie zasypia na rękach - kładziemy go do łóżka i bez płaczu zasypia. Jednak noszenie na rękach nie zaszkodziło!! na nasz widok krzyczy z radości
'gada' jak najęty i ogląda świat podparty na przedramionach i jest CUDOWNY!!! próbuje zawzięcie przekręcać sie z plecków na brzuszek i odwrotnie - czasem mu wychodzi
Wytulony, wypieszczony przez wszystkie 'ciocie' nawet nie wydawało mi się że mu Mamy brakuje - mogłabym go zostawić i by nie było płaczu.
Teraz jedziemy w gory - ciekawe czy mu sie spodoba!
Troche sie ogarniemy i wracamy do rzeczywistości!
pozdrawiamy!
Konrad waży 7,300 - 16 tydzień.........
_________________
Sylwia
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:54
#7
Sylwiagratuluje postępów Konradka, wklej jakieś świeże fotki
U nas niby troche lepiej, ale i tak problemy są z kupką... mam nadzieję, że to się szybko ureguluję, bo inaczej oszaleję.
Kasia_K pytałaś się o ciemieniuszkę. Moja siostra z nią walczyła i o ile dobrze pamiętam to smarowała główkę oliwką i bardzo często czesała włoski żeby wyczesać.
Kasia ile zakładasz Stasiowi pieluszek na pampersa jedną tertową czy dwie?
Olajak po wizycie u kardiologa?
A oto moja córcia, która uwielbia kąpiele (myślałyście o basenie ? )
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:55
#8
KasiaB Ola jest po prostu niemożliwa i ta fryzura i coraz bardziej do Mamy się robi podobna (tak mi się wydaje przynajmniej)
wizyta u kardiologa ok, chociaż mamy się zgłosić jeszcze na kontrolę, lepiej dmuchać na zimne..
o basenie myślałam i na myśleniu się na razie skończyło..bo chociaż mamy piękny basen pod nosem to nie bardzo się on nadaje dla dzieci zbyt dużo chloru. Podobno jest w Poznaniu basen specjalnie dla maluchów z cieplejszą wodą i bez takiej ogromnej liczby chemikaliów, ale nie orientuję się gdzie..
Sylwia piękna waga i synka i Twoja muszę też iść Antosia zważyć.
Kasia_K faktycznie za pierwszym razem to więcej marchewki było na buzi niż w buzi ale już się Mały nauczył i sam otwiera dzioba po następną łyżeczkę
Antoś w kąpieli już sam siedzi w wiaderku i się pluska (oczywiście pod czujnym okiem Taty)
_________________
Ola
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:57
#9
Witam Drogie Mamy!!
KasiaB dobrze że jesteście w domu. Jeżeli chodzi o mnie to pewnie też bym zrobiła dym w szpitalu, że położyli Was na sali z dziećmi zarażonymi wirusami. Ja miałam przejście w poczekalni przychodni...Baba przyszła z dwójką kaszlących niemiłosiernie dzieci w wieku okolo 12-14 lat i powiedziała, że nie pójdzie do innej poczekalni, mimo tego że tu czekaliśmy na szczepienie nie tylko my ale jeszcze kilkoro Bąbelków. Powiedziała, że ona też miała małe dzieci i nigdy nikomu nie zwróciła uwagi by wyszedł (!!!!) nawet pielęgniarka i lekarz interweniowali a ona swoje i nie wyszła.....i jeszcze kazała zamknąć okno, bo jej dzieci przewieje!!!!
WidzÄ™ Kasiu,ze Ola powoli wyrasta z gondoli
my kupiliśmy przezornie dużą gondolę ale i tak Maluch dotyka już obu końców a na spacerówkę jeszcze za mały, bo nie siedzi....
Nasz Konradek majstrował około 5 kupek dziennie - teraz jak zaczęłam podawać Sinlac ogranicza się do 2 ale za to KONKRETNYCH . Na szczęście nie mamy problemu z zaparciami.
Ciemieniuchę najlepiej rzeczywiście smarować oliwką salicylową - pół godziny przed kąpielą i potem wyczesać po kąpieli. nam coś się pojawiło i już na drugi dzień po tej oliwce zeszło.
Pozdrowienia
_________________
Sylwia
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:58
#10
KasiaB My zakładamy jedna pieluszkę ale flanelową - kazał nam pieluszkować na 20cm a z tetrowymi to chyba nie do osiągnięcia, co? I mamy taki patent - do odpowiednio złożonej pieluszki przyszyte tasiemki - takie troczki, zakładamy to na śpioch czy pajacyk i wiążemy po bokach - szybko i wygodnie...
Co do basenu to nasza bratowa chodziła z córeczką do Czerwonaka bodajże - tam jest odpowiednio woda - ozonowana chyba. I zaczęła chodzić bardzo wcześnie (nie pamiętam dokładnie kiedy ale mała była naprawdę mała ) Ja mam jednak lekko sceptyczne podejście po własnych doświadczeniach z basenami (czasem coś się 'przyplątało' niestety )
A z ciemieniuchą radzimy sobie aptecznym kremem SVR Topialyse (do skóry atopowej) - działa dużo lepiej niżi oliwka która jakoś nie dawała rady! Jest co prawda drogi ale warto bo świetnie natłuszcza i nawilża.
A skoro już o kosmetykach - czym smarujecie buźki bobasów od słońca? Ja mam na tym punkcie lekkiego hopla tzn uważam że słońce, skądinąd bardzo przyjemne, wyrządza dużo szkody naszej skórze. A np. krem na każdą pogodę Nivea ma 'aż' filtr 4! Wiadomo że takich małych dzieci sie nie wystawia na słońce ale nawet sporadyczny kontakt ze słońcem wymaga mocniejszej ochrony!
Sylwia My mamy taka samą gondolę jak KasiaB. Jak Staś jeszcze troche podrosnie to będziemy go chyba upychać w środku na siłę! Oto dowód
Pozdrawiamy
________
Kasia_K
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:58
#11
Ola Antoś to duży chłopak!! i jak dzielnie siedzi sam w wiaderku!
pewnie podobnie jak Asie wszystkie odkrywamy nasze Maluchy na nowo! 4 miesiąc obfituje w lawinę rozwojową. my mamy aparat i kamerę w pogotowiu i co mi się uda to nagrywam, by Tomek też mógł zobaczyć te 'pierwsze' razy.
KasiaB Ola ma piękne pyzowe policzki!!! ja cały czas czekam na takie i ich nie ma mimo pokaźnej wagi...szok jak dzieci szybko rosną w tych pierwszych 6 tygodniach...potem już zwalniają, na szczęście
a jak siÄ™ czujecie?
Kasia_K Staś pięknie śpi, można się wpatrywać bez końca! i rzeczywiście jest duży! ja z basenem jeszcze poczekam - az Mały zacznie siadać ale już nie mogę się doczekać tego pierwszego razu! a basen dla takich maluchow jest ponoc na Wildzie - Fregata.
z kosmetyków ja jestem wierna Musteli i mam balsam w sprayu dla dzieci na umiarkowane słońce z faktorem 30 (na duże słońce jest 50).
_________________
Sylwia
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:58
#12
Hej wszystkim U nas już troche lepiej... mam nadzieję, że wszystko zaczyna się normować. Nigdy nie przypuszczałam, że kupka dziecięca będzie moją obsesją Ola lepiej znosi to wszystko niż ja
Zadziwia mnie bardzo siłą swojego głosu : śmieje się jak "stara" i przemawia do misiów z karuzeli
Pytałam się o ten basen, bo ktoś mi kiedyś mówił, że do 3 mc życia dziecko "umie" pływać a potem ta zdolność zanika... nie potwierdziłam tego lekturą więc nie wiem jak to jest ...
W niedziele mamy mieć chrzciny a wciąż brakuje nam różnego rodzaju pozwoleń...żeby kościół był bardziej biurokratyczny niż administracja państwowa... oburza mnie to Wieczorem wybiorę się do księdza i zrobię z nim porządek
Tak więc mamuśki na tydzień jadę wypoczywać do rodziców
Odpoczynku życzę wszystkim i udanych majówek
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:58
#13
hej! załączam kilka aktualnych zdjęć Konrada! uciekamy w góry - dam znać jak się Małemu podobało
chyba reszte zdjęć zamieszczę później bo coś tam na extrafotce nie chce działać
pozdrawiamy!!!
_________________
Sylwia
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:59
#14
KasiaB Jak tam chrzciny?
My jeszcze na etapie przygotowań i poszukiwań ubranka (czy producenci uznają dla chłopców tylko ubranka z weluru?!). Bo garniturku też nie chcę...
Staś zrobił się już bardziej aktywny, nie chce już tyle spać co na początku, buja się w nowym bujaczku i obserwuje co robimy...
Apetyt dalej mu dopisuje, co widać na zdjęciach. Ma też taki śmieszny zwyczaj marszczenia czoła jakby się bez przerwy nad czymś głęboko zastanawiał! Mały myśliciel Aż się boję że będę mieć roczne dziecko ze zmarszczkami! No i ciągle śpi z głową w jedną stronę co już się nieco odznacza na tyle główki! Ale przekręcanie go to syzyfowa praca! Musiałabym, dosłownie non stop stać przy niem i obracać tą główkę upartą
Sylwia Ale Konradek 'dorośle' wygląda! Przynajmniej na tym zdjęciu. Jakby z roczek miał a nie 4 miesiące z hakiem...
p.s kiedy jest to spotkanie w czerwcu?
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:59
#15
Kasia_K spotkanie jest 9 czerwca w sobotÄ™ o godz. 16 w Bocianie
Stasiu ma po prostu cudną tą dziureczkę w bródce i dopiero jak napisałaś to zwróciłam uwagę, że faktycznie główkę kieruje ciągle w tą samą stronę. Podobno są takie wałeczki czy poduszeczki, żeby podłożyć pod główkę, ale chyba najlepiej poradzić się lekarza czy to można stosować. Co do ubranek do chrztu dla chłopców to straszna bieda - welur albo polar do wyboru aż zazdroszczę mamom dziewczynek, bo dla małych księżniczek to są takie piękne stroje
KasiaB prosimy o zdjęcia Oleńki z chrztu
Sylwia jak Konradkowi podobały się góry chyba podróżnik z niego wyrośnie i faktycznie tak dorośle wygląda na tym zdjęciu
Antoś już po trzeciej serii szczepień, następne pod koniec czerwca znowu trochę pogorączkował ale już jest lepiej. No i idą mu zęby już widać dolne jedynki, ślini się na potęgę i ładuje do buzi wszystko co tylko ma w zasięgu rączek. Masuję mu dziąsła Calgelem i trochę mu pomaga.
A właśnie, kiedyś Kasia_K pisała o Emli - maści znieczulającej - pytałam o nią przed szczepieniem pielęgniarki w przychodni i mi ją bardzo odradzała. Podobno bardzo często powoduje podrażnienie skóry i reakcje alergiczne więc potem jest problem, bo nie wiadomo czy zaczerwienienie to reakcja na maść czy na szczepionkę. Tak więc nie kupiłam ale na szczęście obyło się bez płaczu, Antoś był bardzo dzielny - pokrzyczał tylko chwilkę
Długi weekend spędziliśmy imprezowo, bo co chwilę jakaś okazja: ślub, urodziny itd, oczywiście wszędzie z Małym i chyba będzie z niego niezły imprezowicz, bo zachowywał się super
_________________
Ola
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:06
#16
Witam po przerwie Myślałam, że będę miała dużo do czytania a tu spokojnie.
My już po chrzcinach - wszystko odbyło się bez problemu, Ola przespała całą mszę tylko było bardzo zimno i musieliśmy Olę włożyć do śpiwora.
Widzę, że nasze dzieciątka rosną na całego. Konradek nie wygląda na swój wiek - jest taki dorosły. Stasiu to chyba taki śmieszek mały, jeszcze Antosia świeżynkę fotkę poprosimy-cudne chłopaki
Ola też rośnie jak na drożdżach. Mimo ciągłych problemów z kupkami ładnie przybiera(5230) i jest bardzo pogodna. Ostatnio odkryła swoje rączki i wpycha całe piąstki do buzi przy każdej możliwej okazji..do tego się ślini strasznie, ale na zęby to chyba stanowczo zbyt wcześnie
Co do maści Emla to ja ją kupiłam,ale coś nie podziałała, bo Ola strasznie płakała
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:06
#17
KasiaB masz rację, że się ciszej zrobiło na forum ale to pewnie przez te wolne weekendy itd
Antoś rośnie, wyrasta z ciuszków, waży 6850 gondola też już się robi mała choć wydawała mi się duża jak kupowaliśmy wózek.
mały czytelnik
_________________
Ola
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:08
#18
Witam wszystkich po dłuższej przerwie
U nas wiele się zmieniło w zachowaniu Konrada! Wycieczka w góry mu się podobała i zauważyłam, że takie wyjazdy i nowi ludzie powowdują u niego eksplozję umiejętności. W tej chwili prawie kończy 5 miesiąc, omal sam siedzi (!!), wszystko ciągnie i pcha do buzi, śmieje się do każdego człowieka (no chyba że ma wąsy - to placze
) zajada się brzoskwianiami, morelami i dynią z ziemniakami a nie nawidzi marchwi i jabłka
od czasu jak się rozsmakował pluje na mleko i muszę podstępem mu je podawać....
W ten weekend mieliśmy chrzest - poniżej link do zdjęć robionych przez znajomych:
http://www.fallin.com.pl/konrad/
narazie tyle - czmychamy na spacer!
pozdrawiamy!!!
_________________
Sylwia
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:08
#19
Ola rzeczywiście zdjęcia wyszły super a nawet nie planowaliśmy zdjęć tylko znalazł się chętny kolega
bardzo się cieszyliśmy, że wybraliśmy inny dzień niż chrzest zbiorowy, bo to rzeczywiście była kameralna uroczystość w kościele. W sobotę i niedzielę gościliśmy w domu wszystkich - razem było 9 osób, więc naprawdę skromne chrzciny. Restauracja nie wcjodziła w grę, bo to była niedziela komunijna i wszystko dawno porezerwowane.
Konradka ważyliśmy miesiąc temu i ważył 7,300 (!!!) - cały czas ma ten kilogram do przodu w porównaniu z Antosiem - ale nie widać tego po nim - poszło w długość napisz jak tam z jedzeniem u Antosia - co lubi i czy chętnie je łyżeczką?
KasiaB no to widzę, że Ty chrzest też już masz za sobą - a własciwie Ola
u nas było ciężko bo wszyscy prócz mnie i TOmka zjeżdżali z całej Polski - nie mamy w Poznaniu żadnej rodziny
Cieszę się, ze Ola nabiera sił i wagi!
Kasia_KAle model ze Stasia i wydaje mi się ze śmieje się szeroko jak na takiego Malucha
Taka cisza zapanowała na forum, chyba wszystkie spacerujemy
ja właśnie się zbieram na kolejny spacerek!
Pozdrawiam wszystkich
_________________
Sylwia
Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 10:09
#20
Cześć dziewczyny!
Ola Info o spotkaniu jest na początku wątku a ja się pytam kiedy ma być - gapa ze mnie! Antoś na tych zdjęciach wygląda jak taki mały 'gangsta' W tych bojówkach moro czy dresiku adidasa jest taki 'cool' gość
Sylwia Zdjęcia macie cudne! Widać że dobry aparat a i modele fotogeniczni! A ty jaka szczupła jesteś! (po cichutku ci zazdroszczę bo wyglądasz świetnie! Ja ciągle jeszcze 3 kg na plusie ) A wasz chrzest był bez mszy? Bo nam się też taki szykuje (tak jest to organizowane u nas w parafii) ale przyznam że nie brałam jeszcze nigdy udziału w takim właśnie. Ile to trwa? Byliście zadowoleni? Wygląda to fajnie - rzeczywiście, jak mówi Ola, kameralnie...
KasiaB Ola już taka fajna dziewuszka - zmieniły jej się troszkę rysy, ma takie mniej 'bobaskowe' (jeśli wiesz co mam na myśli bo to mało precyzyjne określenie ) A wiesz że Stasiu też tak pcha rączki do buzi, całe pięści wpycha, aż się boję że się udławi! I nauczył się ostatnio przewrotu z brzuszka na plecki Ruchliwy się zresztą zrobił bardzo - w łóżeczku pryzmuje pozy 'w poprzek' zamiast leżeć jak Bozia przykazała!
StaÅ› w bujaku:
_______
Kasia_K