Tytuł: CafeBocian - Strona Rodziców :: Grupa z ubojni od 7 pażdziernika do 25 listopada 2006

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:37
#1

Pierwsze obcnianie paznokci zrobiła nam położna na drugiej wizycie, potem ja już wzięłam sprawy w swoje ręce i obcinałam sama. Tak swoją drogą to muszę to robić z częstotliwością 3-4 dni - tak mu szybko rosną!!

Chciałam kupić nianię elektroniczną, czy macie jakieś sprawdzone modele?? nie mam pojęcia co wybrać, bo pełno na rynku różnych i tańszych i droższych...

Jeżeli chodzi o pupę to my też problemu nie mieliśmy i nie mamy. Maść robioną mamy w pogotowiu i parę razy smarowaliśmy - zaczerwienienie schodziło jak ręka odjął. Smarujemy Pentacremem w okolicy dupki i Mustelą kremem do pupy wszędzie indziej czyli w zagłębienia. Przemywamy pupę przy każdym przewijaniu wodą przegotowaną.

Pępek Konradkowi odpadł w 16 dniu od porodu - kąpaliśmy w wanience z pełnym zanurzeniemSmile. Ale wiem że bywa to różnie - trzeba uważać i dobrze odciągać do smarowania spirytusem - nam pokazała położna i powiem, że sama bym sie tak nie odważyła odciągnąć pępka....

Położna przeszła moje oczekiwania - przychodziła do końca 6 tygodnia - planowo raz w tygodniu a jak zadzwoniłam że coś mnie niepokoi to przychodziła tego albo następnego dnia dodatkowo. Przynosiła ze sobą wagę i też przyniosła nam skierowanie na bioderka - żebyśmy nie musieli narażać Malucha na czekanie w przychodni...Była u nas z 10 razy! Do teraz dzwonię do niej jak coś mnie niepokoi i jak narazie wszystkie jej diagnozy się sprawdzały!

Pozdrawiam
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:37
#2

Hej ja też się cieszę na to spotkanie, ciekawa jestem jak nasze maluchy zareagują na siebie a swoją drogą, to ciekawe co słychać u reszty dziewczyn macie może z kimś kontakt
Sylwia masz rację, że wybór jest niesamowity i nie wiadomo na co się zdecydować. Ja kupiłam nianię z monitorem ruchu Angelcare, jestem zadowolona, poleciłam też znajomym i im również odpowiada. Dla mnie ten monitor to duża ulga, naczytałam się o śmierci łóżeczkowej, więc jak jest włączony mogę spać spokojnie i nie latam co chwilę patrzeć czy mały oddycha.
KasiaB chyba śmiało możesz obciąć paznokietki, Antoś też miał manicure zaraz po powrocie ze szpitala, bo miał długie paznokcie a na rękawiczki reagował straszną wscieklizną do smarowania pupki polecam Penaten. Na początku stosowałam Sudocrem ale po tym to dopiero mały miał tyłeczek jak pawian. Położna mi poradziła, żeby przemywać pupę przegotowaną wodą - tak jak Sylwia, a jeśli używasz chusteczek, to żeby wycierać do sucha tetrową pieluszką. Teraz nie ma już żadnego problemu z zaczerwienieniem. Podobno najgorsze się może zacząć jak już będzie się podawać inne jedzonko, bo to i też kupa wtedy inna.
Kasia_K wcale się nie dziwię Twojemu Tacie mój Tato , czyli dziadek George(Jurek, ale tak wszyscy do niego mówimy) to po prostu zwariował jest u mnie codziennie niby żeby psa wyprowadzić, ale i tak wiadomo, że o Antka mu chodzi już się nie może doczekać kiedy będzie mógł z nim zagrać w piłkę
Sylwia kiedyś pisałaś o jakiś plamkach na buźce Konradka..Antoś też ma czerwone plamki na policzkach, trochę mu się łuszczy skóra w tym miejscu..smarowałaś to czymś?
Pozdrawiamy wszystkie Mamy (heh, ale mi się zrymowało ) no i oczywiście wszystkie Maluszki
_________________
Ola

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:37
#3

Ola Plamki czerwone u Konrada to był rumień noworodkowy - zszedł w okolicach 10 tygodnia. Nie wiem jak u Antosia - bo już skończył 12 tydzień, lepiej pokaż to położnej lub lekarzowi bo może to jest reakcja uczuleniowa na coś. My stosowaliśmy krochmal i bepanthen ale nie wiem czy zeszło dzięki temu czy już był czas by się to skończyło.
Co do niani i oddechu. Ja też mam małą (a może malutką) schizę....Co jakiś czas jak jest w łozeczku za cicho to nadstawiam ucho czy Mały oddycha. Z tego co wiem to śmierć łóżeczkowa jest nastepstwem jakiś nieprawidłowości neurologicznych a zakładam że Mały jest od takowych wolny! szukam więc niani bez monitora oddechu.
Może ktoś inny mi coś poleci??
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:38
#4

Trochę inny kąt i byłby ze mnie drugi Małysz!
images22.fotosik.pl/51/c3f1e5dc3424479dmed.jpg

__________
Kasia_K

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:38
#5

Kasia_K niezle!! Konrad też tak robi!! i nawet kiedyś jak były skoki to leżal tak na Tomku i razem z Małyszem robił wyskok z proguSmile)
U nas rehabilitantka stwierdziła, że nie jest to prawidłowe i należy rączki przywodzić do główki. Próbowaliśmy ale nasz Synuś uparcie wraca z nimi do pozycji na Małysza. Teraz czekam aż zacznie podnosić się na przedramionach a on podnosi główkę i tułów ale nie podpierając się na rączkach - co wydaje mi się trudniejsze..hmm
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:38
#6

Sylwia napisał:

U nas rehabilitantka stwierdziła, że nie jest to prawidłowe i należy rączki przywodzić do główki.



Staś jak leży na brzuszku to z reguły ma ręce właśnie przy główce (czyli prawidłowo?) - ale to zdjęcie wydawało mi się fajniejsze

Dziewczyny a jak dbacie o skórę główki? Smarujecie oliwką mimo włosków? Położna kazała tak właśnie robić ale te włoski są później takie tłuste...

I jeszcze jedno pytanko? Czy zawsze nosicie/kołyszecie dziecko jak płacze? Ja nie mam sumienia zostawiać Stasia płaczącego samego nawet na chwilkę (a ma takie regularne wieczorne okresy marudzenia) ale znajomi/rodzina coś tam mówią o przyzwyczajaniu dziecka do noszenia co będzie dla nas później uciążliwe I bądź tu mądry ...

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:38
#7

Kasia_K Hmmm.....z tym noszeniem. Powiem Ci, że nam wszyscy też mówią, żeby nie nosić bo się przyzwyczai. Ale z drugiej strony - jak to kiedyś zasłyszałam od innwej "noszącej" mamy - czy znasz jakiegoś 18-latka którego trzeba nosić w płaczu?? Ja nie znam a chwile kiedy Maluszek będzie maluszkiem miną bezpowrotnie i nadejdą dni kiedy będę chciała się do niego przytulić a on powie " Mama to obciach". Tulę więc i noszę kiedy mogę i kiedy on tego potrzebuje i będę to robić póki mi kręgosłup posłuszeństwa nie odmówi.
Słyszałam też że nie powinno się dziecka zostawiać płaczącego sobie samemu bo wywołuje to jakieś zachwiania emocjonalne i jak dorośnie nie będzie potrafił nawiązywać więzi. Nie wiem ile w tym prawdy ale tak mówili.

Włoski smarujemy oliwką i wyczesujemy. Rano nie ma śladu po oliwce.

Wieczorne okresy marudzenia? kolki tak sie pojawiajÄ…....
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:38
#8

Sylwia posmarowałam buźkę Hydrokortizonem i się goi, a w poniedziałek idziemy na drugą serię szczepień to się pediatry wypytam co to może być.
Kasia_K ja też smaruję główkę oliwką i rano nie ma po niej śladu. Co do noszenia jestem tego samego zdania co Sylwia. Noszę i tulę ile wlezie żeby wykorzystać ten czas kiedy Antoś jeszcze tego chce i żeby się "nacieszyć" tym czasem kiedy jest jeszcze taki malutki. Dzieci tak szybko rosną, ani się obejrzymy a faktycznie będą się wycierać po całusach
a może wieczorem jest po prostu zmęczony i dlatego marudzi Antoś też jest trochę marudny jak się zbliża pora kąpieli..
_________________
Ola

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:38
#9

Sylwia i Ola Uff, no to się cieszę że nie jestem odosobniona w swoim podejściu do noszenia! Jakoś nie mam serca zostawić Stasia samego gdy płacze - serce mi się wtedy kraje! Nie muszę go nawet nosić - po prostu leżymy sobie razem, 'trzymamy sie' za ręce i on się wtedy tez wycisza...

A faktem jest źe dzieci tak szybko rosną że każda chwila jest niepowtarzalna! Ja już 'żałuję' (w pewnym sensie) że Staś już nigdy nie będzie miał np tygodnia bo ma już prawie trzy...To taka lekka paranoja, wiem, ale tak już mam...

A'propos tematu: znacie taką kołysankę dla maluszków (na płycie MiniMini) gdzie kobieta śpiewa:
"Kiedys tam będziesz miał dorosłą duszę,
ale dziś jesteś mały jak okruszek..."
No więc nie mogę jej słuchać bo ryczę jak bóbr! Za każdym razem! tak mnie wzrusza...

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#10

Kasia_K ja też mam te kołysanki i tą jedną też i przechodzi mnie za każdym razem dreszcz jak śpiewam ją MałemuSmile - ostatnio wczoraj.....a uspokaja się przy nich bardzo szybkoSmile te kołysanki są fenomenalne, nie uważasz? i te chrapanie na końcu każdej, kobieta pięknie śpiewa i muzyka jest taka nastrojowa...ach...
ja łez przy Maluchu się nie wstydzę..płaczę od jego narodzin - ze szczęścia oczywiście! jak go zobaczyłam, jak do piersi przystawiłam po raz pierwszy, jak dostałam do ręki jego odpis urodzenia, jak przyjechaliśmy do domu, jak się uśmiechnął po raz pierwszy do mnie..wszystkie te chwile wywołują u mnie taką burzę emocji że łzy szczęścia pchają się same do oczu, nawet jak to piszę to już czuję, że mięknę....chyba tak te mamy mająpozdrawiam wszystkie Mamy!!
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#11

Ale aktywne jesteście Mamuśki
Dobrze, że pisałyście o tym noszeniu, bo ja już też się zaczęłam zastanawiać czy dobrze robię... Wszyscy się z nas śmieją, że nie damy Oli popłakać, bo wystarczy, że zamruczy a my już jesteśmy przy łóżeczku Ktoś mi nawet powiedział, że mogę "moją nadopiekuńczością" skrzywdzić Oleńkę A przecież mamy są po to, żeby chuchać i dmuchać na swoje maleństwa
Dziewczyny, czy kolki mogą już się pojawić w 3 tygodniu Właściwie wydaje mi się, że to co Ola ma to nie kolka... tylko nie wiem co to jest OLa jak robi kupkę bardzo się pręży, robi się czerwona a czasami nawet zakwiknie i zapłacze. Wygląda to tak jakby miała zatwardzenie a mimo to kupka jest bardzo luźna ... co to może być i jak jej pomóc Dziś chyba przez pół nocy walczyliśmy z brzuszkiem i czuję się tak jak po jakiejś solidnie zakrapianej imprezie

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#12

Polecam książkę - manual dla Rodziców
http://pokluda.net/manuals/jnth.pdf

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#13

KasiaB No właśnie mnie też zastanawia od kiedy mogą zacząć się kolki... więc bojąc się że nie będziemy umieli rozróżnić kiedy mały płacze bo płacze a kiedy go brzuszek boli postanowiliśmy (od wczoraj) dawać mu już te kropelki Sab Simplex - trochę zapobiegawczo... choć z reguły nie jestem zwolenniczką zbyt dużej ilości leków. Ale już wole to niż patrzeć jak małego coś boli - chyba by mnie to wykańczało - tak jak Was Kasiu dzisiejsza nocka Piszą że te krople są neutralne i nie mają skutków ubocznych oraz że nie można ich przedawkować - oczywiście daję na razie mniej niż zalecane...

Sylwia A ty dawałaś te kropelki Konradkowi? I wg zaleceń? Bo te 15 kropel przy każdym karmieniu to chyba przesada co?
A kołysanki są bardzo fajne - proste, spokojne i melodyjne czyli takie jak trzeba Stasiowi też sie podobają. Słuchałam też tej płyty Turnau + Umer ale to chyba jakieś nieporozumienie Oni wg mnie oboje mają głosy nie nadające się do kołysanek

A bycie mamą wyczekiwanego maleństwa jest naprawdę piękne... Nic więcej już nie dodam bo i po co? Same wiecie najlepiej ...

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#14

Sylwia zapomniałam się Ciebie spytać o jeszcze jedną rzecz: Jak wygląda ten trądzik noworodkowy? I czym go leczyłaś?

Pozdrówka!

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#15

Sylwia mam tą książkę i jeszcze tej samej autorki "Język dwulatka", do poczytania na później jest faktycznie świetna.

Dziewczyny, podajcie mi tytuł tej płyty z kołysankami, z tego co piszecie jest super zastanawiałam się nad pięciopłytową "Muzyką bobasa", ale kupię tę którą polecacie.

Pozdrowienia
_________________
Ola

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#16

Ola Michalska napisał:
podajcie mi tytuł tej płyty z kołysankami, z tego co piszecie jest super


To Kołysanki Mini Mini (taki program TV z bajkami dla dzieci) :
http://www.merlin.com.pl/frontend/browse/product/4,481987.html
pzdr

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#17

Kasia_K trądzik noworodkowy pojawiał się nad ranem i najczęsciej na koniec dnia buzia była gładka - ale nie wiem czy tak u wszystkich wygląda. Smarowałam krochmalem i bepanthenem - na zmianę.
Sab Simplex dawaliśmy ale jak się okazało Konrad nie miał kolek a był jedynie głodny, gdyż ja stwierdziłam że nie może po godzinie chcieć znów mleka i szukałam innych przyczyn jego płaczu. On po prostu chciał się przytulić i trochę 'podziamgać cyca' - kolki nas ominęły! ale dawałam po 10-13 kropel 5-6 razy dziennie do mleka ściągniętego. Ponoć całodzienne kolki trwają do konca 6 tygodnia a te wieczorne kończą się w okolicach 3 miesiąca - tak mówiła nam nasza położna.
żadna z Was prócz Oli nie korzysta z niań elektronicznych? bo nie mam pojęcia którą kupić.....

Ola jak szczepienia? nam wyznaczyli termin na 17 kwietnia a Was widzę gonią ile waży Antoś? nasze szkraby za miesiąc powinny podwoić wagę urodzeniową, tak?
a jak bioderka, jesteście już po drugim USG? my idziemy za dwa tygodnie

Kasie a jak Wasze pociechy idÄ… z wagÄ…? pochwalcie siÄ™
_________________
Sylwia

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:39
#18

Nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak całodzienne kolki DEnerwuję się, że nie wiem co naszej Oli dolega... w zeszłym tygodniu lekarz przepisał nam lakcid, że niby to ma jej pomóc w trawieniu i wzmocnić florę bakteryjną żołądka, ale ja nie widzę specjalnej poprawy. Na całe szczęście Ola przybiera bardzo ładnie.Tydzień po wyjściu ze szpitala osiagnęła swoją wagę urodzeniową czyli 3130g a tydzień później przybrała o 370g czyli w zeszły czwartek miała już 3500g. Zobaczymy jak to będzie z wagą w ten czwartek .....
Ja cały czas jeszcze kąpie Olę w nadmanganianie potasu z nadzieją, że krostki na buźce szybko znikną. Nie mam tez jeszcze uzywać kosmetyków...a tyle tego nakupowałam
Sylwiamy niani nie używamy, bo mamy tak małe mieszkanie, że nie ma takiej potrzeby więc niestety nie mogę Ci doradzić.P.S.Dzięki za namiar
Kasia_KJak tam pępuszek Stasia U nas twardo siedzi
Ola ja też nie mam kołysanek MiniMini, ale już dziś sobie zaklepałam, bo faktycznie Turnau się nie nadaje
Acha, zapomniałam jeszcze o jednym : szczepiłyście w końcu swoich chłopców przeciw pneumokokom My chcemy zaszczepić Olę po świętach...

Pozdrawiam Was ciepło Mamuśki i Wasze pociechy ...no i oczywiście Tatusiów też

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:40
#19

Bartek dzięki za info już zamówilam płytę

Sylwia faktycznie nas gonią, bo następny termin 7 maja tym razem Antoś dostał Infarix IPV Hib i PREWENAR przeciwko pneumokokom, zniósł kłucie dzielnie, trochę popłakał ale szybko się uspokoił. Dużo gorzej szczepienie znosił Tatuś, który trochę zwymyślał pielęgniarkę, że za głęboko wbija igłę tak więc musiałam uspokajać dziecko, Tatusia i pielęgniarkę Antoś trochę w nocy i dziś do południa pogorączkował, ale już jest w porządku.
Do ortopedy idziemy za tydzień - trzeci raz - kontrolnie, bo z bioderkami wszystko ok, ale podobno Antoś nie odwodzi nóżek do końca. Jest pieluchowany na noc i powinien leżeć na brzuszku, ale bardzo tego nie lubi Pani doktor stwierdziła, że to "taki typ co nie będzie leżeć na brzuszku", więc co zrobić.
Antoś waży 5,8 kg, czyli już wagę urodzeniową podwoił, no ale on się urodził malutki więc musi szybko nadrabiać
KasiaB bardzo ładnie Oleńka przybiera ja nie mogę Ci nic doradzić jeśli chodzi o kolki (na szczęście nas ominęły) ale parę postów wstecz Asia pisała o kolce swojego Malucha. Z tego co pisała nie sposób się pomylić że to kolka a nie coś innego.

Oglądałam ostatnio program o bobomiganiu - słyszeliście o tym pomyśle? Mnie się to bardzo podoba i uczę się migać a jak Antoś podrośnie to spróbujemy sobie w ten sposób pogadać tu jest link do strony z artykułami o bobomiganiu: http://www.migowy.pl/
pozdrowienia
_________________
Ola

Dodane przez Administracja dnia 28/10/2010 09:40
#20

Sylwia No my nie używamy niani bo ppodobnie jak KasiaB nie mamy takiej potrzeby - mieszkanie dwupokojowe, nieduże, Staś śpi z nami w sypialni (tzn obok nas, w łóżeczku) Dzięki za info o trądziku - Stasia wczoraj obsypały jakieś krostki na buzi i zanim polecę do pediatry chciałam sie zorientować co to ewentualnie może być... (oby nie alergia ale krostki ma tylko na buzi więc może nie - mam nadzieję!) Zapytam położnej, która dziś będzie u nas, czy może wie co to jest i czy konieczna jest wizyta - nie chcę targać dziecka niepotrzebnie do lekarza...

Co do wagi to Staś już w dniu wypisu ze szpitala prawie wrócił do wagi urodzeniowej (brakowało mu 20g) a obecnie ma wg naszej wagi łazienkowej (dokładność do 100g) równo 1 kg na plusie! Po 3 tygodniach... Ale może tyle mieć, moim zdaniem, bo się zaokrąglił ładnie i przybiera wygląd małego prosiaczka! Buźka się wypełniła, brzuszek zaokrąglił i nóżki też...

Wy ważycie swoje pociechy w domu? Macie jakiś specjalny sprzęt? czy tylko przy wizytach u lekarza? No i w ogóle to jak często chodzicie do pediatry? U nas była pani doktor na wizycie patronażowej i od tej pory nie byłam a lekarka kazała na szczepienia przyjść dopiero. Czy to dobrze? Małemu nic nie jest (odpukać! - teraz tylko te krostki), połozna przychodzi więc chyba ok? Może się głupio pytam...

KasiaB Staś też ma jeszcze pępuszek, powoli mu się odrywa od góry, tak jakby połowa już oderwana ale dalej czekamy... Smarowałam gencjaną a teraz spirytusem - mniej brudzi.

Ola To bobomiganie niezła rzecz! A jaki to program? Jednorazowo był czy w odcinkach?

Pozdrawiamy wszystkie mamy, tatusiów i maleństwa