Tytuł: CafeBocian - Strona Rodziców :: Grupa "Czarnarodzin" od 20 czerwca do 22 sierpnia 2007
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:14
#1
Hej Gosiu!Fajnie że juz macie wózek my też już mamy i też z allegro.Ja myslę że wszystkie mamusie są bardzo zajęte przygotowywaniem wszystkiego dla bobasków.Myślę że możesz zacząć spokojnie prać bo trochę tego jest więc nim skończysz to bedzie akurat.Co do kurzu to ciuszki i tak masz pewnie w komodzie lub szufladzie wiec nie zakurzą się.
Pozdrawiam serdecznie i ściskam!!!
_________________
Asia i Marcin
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:14
#2
witam Wszystkich serdecznie
ja też już nie mogę się doczekać, te ostatnie dni są naprawdę trudne.
Czy też nie możecie znaleźć sobie pozycji, która będzie dla Was wygodna ?? bo ja ciągle kręcę się i ciągle jest nie tak... siedzenie NIE, leżenie NIE , chodzenie też kiepsko. Przewracanie z boku na bok to koszmar, i jeszcze ból w kolanach.. podobno zespół niespokojnych nóg !! czy któraś z Was na to cierpi ? jak sobie z tym radzicie?
Teraz wiem co mówiła Kasia o problemach ze snem , wczoraj nie mogłam spać i kręciłam się po domu bez sensu między 2 a 5 nad ranem.
I co wtedy robić???, również nie mam z kim grać w karty.
Na szczęście wszystko przygotowane, tylko nie wiem czy dla dzidziusia spakowałam właściwe ubranka bo z pogodą już nic nie wiadomo. Możecie podpowiedzieć co zabieracie ?
Asia ja też już patrzę na torbę tęsknym wzrokiem..
ściskam wszystkich Basia
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:14
#3
halo halo
Asiu ja też jestem spuchnięta w sensie stópki i dłonie ale to normalne i do tego ze drętwieją paluszki to tez normalne, bo przy obrzęku limfatycznym tak to się dzieje ze opuchlizna uciska na nerwy i stąd te drętwienia ale musimy dać radę, nie ma innego wyjścia. my też już czekamy na rozwiązanie bo mam wrażenie zę materac od mojej strony w łóżku troszki się bardziej wyprofilował a do tego bóle podbrzusza, Antoś coraz bardziej ciśnie na pęcherz i ta niezdarność ech ale się te kobitki mają nie???ale powiedzcie czy to nie piękny stan???tak sobie CZńOWIECZKA trzymać w brzuszku???myślę, że będzie mi tego brakowało.
aha a co do ciuszków na wyjście to Konradowi zostawiam wiadomość, że gdyby był naprawdę zimny i wietrzny dzień to ma zabrać kombinezon dla Antosia a jeżeli nie to przygotowane są ciuszki - taki komplecik wełniany + kocyk itt jaieś śpioszki body i jazda do domku już z mamą i tatą
ale jak zwykle się nagadałam
wszystkim posyłam garść buziaków
p.s. a Luna dalej nie gra w karty
papappapa
kasia z Antonim wciąż inside
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:14
#4
Cześć Kochani!
Dziś odkryłam, że jest jeszcze jedna strona z naszymi postami No cóż myślałam, że jestem bardziej inteligentna
No cóż, jutro jest termin porodu, ale przyznam szczerze, że żadne znaki na niebie nie mówią, że to stanie się właśnie jutro. Więc póki co czekamy na przyjście Stasia i zastanawiamy się jak długo chce grać z nami na zwłokę
Więc póki co mam sporo czasu na czytanie książek i obijanie się, bo wszystko wyprane i wyprasowane od dwóch miesięcy poukładane w komodzie. I właściwie się nie zastanawiałam czy się zdążą zakurzyć ciuszki czy też nie Jestem zadowolona i spokojna, że już wszystko przygotowane łącznie z porcjami jedzenia na pierwsze dwa tygodnie jak nie będziemy mieli czasu na myślenie o kupowaniu coś do jedzenia.
Cieszę się, że książka Język niemowląt się Wam podoba. Też się zastanawiałam czy lepiej Aniołek czy może żywczyk. Na początku to bym chciała by Stasiu był Aniołkiem ale później nie wyobrażam sobie, żeby nie był kochanym urwisem. Polecam Wam jeszcze książkę "Warto karmić piersią" o której mówił Rafał. Może jeszcze ma jakiś egzemplarz na stanie.
Pozdrawiam Was wszystkich gorÄ…co
w oczekiwaniu na przyjście Stasia
Aga i Tomek
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:14
#5
Hello Kochani
piszę bo muszę się Wam czymś pochwalić nie nie nie myślcie ze Antoś już się urodził!!!jeszcze nie ale co dziś w nocy się stało???SPAńAM 7 GODZIN!!!!a u mni e to duży sukces, oczywiście pamiętam każde przerwracanie się na bok ale nie ważne liczy się że sen był!!!
a do tegp Antek mimo, ze miejsca w śrdoku już od jakiegoś czasu ma bardzo mało to pobija wszelkie rekordy - a mianowicie wczoraj robiłam doświadczenie i cały dzień spisywałam w notesiku jego pukanie w brzuszzek - i wyszło 39 krótkich serii począwszy od 7 rano do 22.09.nieźle nie???Polecam Mamuśkom z bocianka, zeby taki jeden dzień poświęcić - frajda na maksa a potem jak się policzy nawet sobie człowiek nie zdaje sprawy że to tyle uderzeń w ciągu dnia następuje no cóż za te wszystkie kopniaki rozliczę się z Naszym Synusiem po rozwiazaniu!!
a teraz nic mi nie zostało jak tylko pozdrowić wszystkie Kangury i ich Połowy
p.s.a dla Agi i Tomka - życzę spokoju bo co to dziś za dzień????TERMIN STASIOWY trzymamy z Konradem i Antkiem kciuki
buziaki dla wszystkich
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:15
#6
Witam Mamusie i Tatusiów!
Gosiu, nasza cisza wcale nie oznacza, że już porody trwają choć wiele z nas z niecierpliwością na to czeka...
Ciążę przechodzę wspaniale, ale ta końcówka...czy nie mogłaby być lżejsza?
Wiem, nie jestem sama i jedyna, ale to mi humoru bardziej nie poprawi. W każdym razie dobrze, że z nim nie jest zle, bo z fizycznością już troszkę gorzej...
U nas to 37 tydzień. Wczoraj wybrałam się jeszcze w odwiedziny do pracy - już ostatnie przed rozwiązaniem - troszkę sie nadreptałam i wyszło - stopy opuchnięte, ale tak śmiesznie jakoś, bo prawa bardziej od lewej. Niania Frania Wielka Stopa Po tej wizycie miałam ochotę kupić sobie jakieś buty - cichobiegi ale nic się nie znalazło dla mnie i zrezygnowałam. Nie miałam po prostu robić takiego zakupu w tym stanie Oczywiście ta eskapada nie odbyłaby się bez Marcina. Doskonale również rozumiem problem te z Was, które męczą się ze snem - moje ostatnie 2 nocki, Kasiu, to jakimś cudownym sposobem też sukces, i nawet bez wielkich wędrówek do WC Acha, Mamusie, na bezsenne nocki polecam rozwiązywanie krzyżówek, jeśli lubicie. Ja normalnie pochłaniam je, a jak czas szybko przy tym umyka! Jak Oluś w przyszłości będzie miał też ku temu zapędy to wiadomo dlaczego Zauważyłam natomiast u siebie ewidentnie "syndrom wicia gniazda", a że Marcin jest również "ze mną w ciąży" to jego też dopadł... Jednak lubię mieć wszystko pozapinane na przysłowiowy! Dziś natomiast najpierw przeraziłam się nie na żarty, a drugie zdarzenie raczej mnie postraszyło i zaczęło zastanawiać. Pierwsza historia to nieco przestroga - uważajcie zatem Mamy - moja koleżanka, jak ja w 37 tygodniu "dorobiła się" dziś gipsu na nodze od uda po kostkę, i uważała jak stawia nogi, a tu pach!! Jest załamana, ale najważniejsze, że podczas tego upadku nic się nie stało dzidzi. No a drugie zdarzenie tyczy mnie samej - coś jakby skurcze przepowiadające się pojawiło, no i dało do myślenia: kiedy będzie coś więcej? W każdym razie Oluś o tym zdecyduje, jak i Wasze Pociechy, a swoją drogą to zabawne - jeszcze wewnątrz, a już rządzą
Ale kolaborant mi wyszedł... Cierpliwości w czytaniu i pozdrawiam serdecznie Wszystkich wraz z Marcinem i Aleksandrem!
żaneta
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:17
#7
Hej Mamuśki i Tatuśkowie
My wciąż czekamy na oznaki porodu i tu nic a nic. Stasiowi tak dobrze w brzuszku, że chyba postanowił sobie jeszcze tam troszkę posiedzieć.
Na szczęście nic mi nie puchnie, nic mnie nie boli więc mogę jeszcze pochodzić z moim brzucholkiem. Nie mogę sobie wyobrazić, że już niedługo go nie będzie.
Wczoraj żeby pobudzić małego do wyjścia na świat pojechaliśmy nad Maltę na dość długi spacer i piję herbatkę z kłączy malin na rozkurczanie i nic.
życzę Wam terminowego przyjścia maluszka na świat. Czekanie jest na prawdę stresujące.
pozdrówka
Aga, Tomek i oporny Staśko (w brzuszku)
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:17
#8
Hej Kochani,
muszę Wam opowiedzieć co wczoraj przeżyłam. Zjadłam na obiad pierogi ,całkiem niewinnie.... nie z kapustą i grzybami, tylko te zwykłe, ruskie tylko podsmażane z cebulą. Mojej Biance nie smakowały nic a nic. To co przeżyłam przez kolejne 3 godziny to był koszmar.. mój brzuch tańczył w prawo i w lewo bez przerwy, ugniatała i kopała mnie wszędzie gdzie tylko popadnie i już zastanawiałam się czy nasza maleńka nie chce w jakiś cudowny sposób wydostać się na zwenątrz. Nie polecam pierogów !! Miałam straszne wyrzuty sumienia, że dostarczyłam małej tylu wrażeń !!
Z moją bezsennością nie jest tak źle dopada mnie tylko od czasu do czasu, gorzej z bólem nogi i bieganiem do toalety, w nocy wstaję czasem nawet 6-7 razy i to co godzinę.. a wiecie co znaczy wygramolić się z łóżka.
I jeszcze jedno... ostatnio często słyszę, że któraś z moich dalszych czy bliższych znajomych jest w ciąży. Chociaż jestem już zmęczona i chciałabym zobaczyc jak najszybciej moją Biankę to muszę przyznać, że zazdroszczę tym moim ciężarnym - przeżywanie ciąży i wszystkiego co z nią związane jest jeszcze przed nimi. Dla mnie to był cudowny okres. Teraz rozumiem dlaczego kobiety, szczególnie te które już mają dzieci zawsze "wzdychały" do ciężarnych...Chyba mnie już też to dopadło.
Aga trzymam kciuki !!!
pozdrawiam wszystkich serdecznie Basia
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:18
#9
No proszę Wystarczyło wspomnieć tylko, że wszystkie już chyba rodzą i jak się posty posypały
Cieszę się, że u was wszystko w porządku. Jestem sercem a Agą i Tomkiem - czekanie to jedna z najgorszych rzeczy na świecie (przynajmniej dla mnie). Mam nadzieję, że Zuzia będzie terminowa i punktualna Ale to jeszcze trochę - w poniedziałek kończy się 35 tydzień...
Jutro czeka mnie prasowanko dziecięcych ciuszków. Muszę się przyznać, że nie spodziewałam się, że dziecięce proszki są tak delikatnie pachnące - prawie w ogóle nie czuć od nich proszku. nie wiem czemu na początku mi się wydawało, że jak je wypiorę w dziedzięcym proszku to będą pachniały takim świeżym różowym dzidziuśkiem - chyba zakorzenił się we mnie jakiś niezdrowy mit
No dobra
Relacjonujcie dalej mamuśki Miło jest tak poczytać co u kogo się dzieje.
BuziakujÄ™ gorÄ…co wszystkie brzusie
Gosia
Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:18
#10
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 9:54 pm Temat postu: Stasiu już z Nami
Cześć przyszli rodzice,
W dniu 10 września 2007 o godzinie 20:35 (po ponad 14,5 godzinach walki w szpitalu przy Raszei) na świat wyskoczył Stasiu. Połozne twierdzą że waży 3,7 kg i ma 60 cm wzrostu (mam nadzieję że się nie przesłyszałem
Aga i maluszek czujÄ… siÄ™ dobrze.
Jakby ktoś chce pytać o ojca - to ja również - może to kwestia adrenaliny.
Na dzisiaj tyle. jak cosik to pytajcie o szczegóły - poznaliśmy ich sporo podczas tego maratonu.
Dodane przez godivia dnia 14/12/2012 12:20
#11
best rolex watch replicas ceremony gown layout is gradual emergence ;
fake rolex within the 1940s
replica rolex for men , as a consequence of Globe War, the bride s marriage ceremony gown were being basic plus a great deal of mom give their to daughter as being a dowry through family members heirloom
fake breitling watches .
The Muslim relationship is actually a uncomplicated, legitimate settlement where both associate is totally free to incorporate situations. Relationship customs as a result fluctuate greatly from nation to nation.
cheap replica watches The officiant on the Muslim ceremony may be the Molvi or Imam
rolex replicas . Barat The groom s family and friends get there for the bride s residence or ceremony corridor and so are greeted through the bride s relatives.
cartier replica watches Mahr The present that is certainly supplied with the partner to his spouse at wedding ceremony. Nikaah The bride and groom signal the mandatory