Tytuł: CafeBocian - Strona Rodziców :: "Czerwony Październik" grupa z 21 czerwca 2006

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:00
#1

Witamy Bartusia!

Naszej Amelce chyba siÄ™ nie spieszy [termin dziÅ›]..

Pozdrawiamy

K, P i A

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:00
#2

my również przyłączamy się do gratulacji - dla małej Antosi i dla małego Bartusia... cieszymy się bardzo, że Wasze skarby już na świecie...

malutkim choruszkom życzymy szybkiego powrotu do zdrowia...

a tym, co tacy są niecierpliwi (bo 23-ci to dziś) życzymy więcej szczęścia, bo my jutro będziemy już tydzień po terminie, a w sobote lekarz powiedział, że nic kompletnie się nie dzieje
Wojtusiowi najwidoczniej nie chce się wychodzić w taką pogodę, bo nie mamy żadnych skurczów i kompletnie żadnego najmniejszego nawet rozwarcia... i jesteśmy w związku z tym niepocieszeni Sad
_________________
Gosia, Przemek i WojtuÅ›

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:00
#3

My również SERDECZNIE GRATULUJEMY Monice i Darkowi córeczki Martynki, Kaczorkom córeczki Antosi i ńodyżkom synka Bartka!!!
No i życzymy wszystkim którzy jeszcze są przed łatwych porodów
My również czekamy,ale nasza Julia ma sie urodzic dopiero w połowie listopada.
Pozdrawiamy

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:00
#4

Misiorki niecierpliwe

Czuję, że u nas to naprawdę tuż tuż. Choć tak dobrze Maluszkom w środku [czemu się nie dziwię], to wiadomym jest, że nie możemy się doczekac, by je zobaczyć..
Być może- zgodnie z naszymi przewidywaniami- spotkamy się z Wami na porodówce
ściskamy Was serdecznie i czekamy na wieści.

Karolina, Piotr i Amel[in]ka

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:00
#5

Bardzo Wam wszystkim dziękujemy za gratulacje.
Gratulujemy ńodyżkom wytrwałości i życzymy szybkiego zregenerowania sił po tak wyczerpującej drodze ku spotkaniu z Maleństwem. Nie wiem jak to jest rodzić 20 h, ale myślę Kasiu, że możemy powiedzieć reszcie którzy są przed, że choć strasznie boli, to po zobaczeniu Dzieciątka, bólu się naprawdę nie pamięta, tylko sie wie, że bolało. w najblizszych dniach trzymamy szczególnie kciuki za leniuszki w brzuszkach, którym nie spieszno na ten swiat. Z niecierpliwością czekamy na wspaniałe wieści.
U nas wszystko po staremu - ciÄ…gle walczymy z katarem

pozdrawiamy wszystkich serdecznie

G., K. i T.

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:01
#6

witamy Smile
może rzeczywiście spotkamy się na porodówce (też cały czas mamy takie wrażenie)... fajnie by było...
jutro jedziemy na badania, ale jakoś szczególnie dużo sobie po nich nie obiecujemy, niestety...

UWAGA: obowiązkowo musimy się stawić na oddziale w piątek - to taka podpowiedź dla małej Amel(in)ki kiedy pchać się na ten świat

fajnie, że Wy czujecie, że to już tuż tuż, bo Wojtuś nie daje nam najmniejszych oznakSad i dlatego boję się (ja, właścicielka brzucha), że nauki ze szkoły rodzenia mogą nam się czasem nie przydać, bo trzeba będzie małego uparciucha leniucha wyciągać na siłę Smile
_________________
Gosia, Przemek i WojtuÅ›

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:01
#7

Po wczorajszej wizycie kontrolnej okazało się, że Amel[in]ka ma swoje [całkiem odmienne od naszych] plany co do przyjścia na ten świat. Niestety- są to plany nieprecyzowalne- a przynajmniej nie w zakresie węższym niż tydzień. Wypatrujemy zatem decyzji Jej Wysokości, łącząc się w niepokoju [ale i radości] z wszystkimi oczekującymi [Misiorki! Trzymajcie się!]. Póki co próbuję sobie radzić z silnym bólem przy próbach poruszania się w tempie większym niż człap/sekundę.

K, P i A

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:01
#8

Hej!
Bardzo dziękujemy za gratualcje!!! Od wtorku jesteśmy już w domku, powoli zaczynamy przystosowywać się do nowej sytuacji... Oczywiście Bartek najbardziej lubi pokrzyczeć między 4 a 8 rano, zresztą w brzuszku też wtedy dokazywał...
Co do porodu, to prawda, że było ciężko, chociaż sama faza rodzenia była super- szybko (18min razem z łożyskiem- nauka ze szkoły nie poszła na marne ) i sprawnie. I prawdą też jest, że teraz nawet nie pamiętam tego bólu, jest taki za mgłą..
Ciekawe jak tam pozostałe maluchy- może teraz któryś wychyla główkę na świat?! życzymy wszystkim niecierpliwym rychłego i małobolesnego rozwiązania!
Oczywiście pozdrawiamy Wszystkich (zwłaszcza tych często wstających w nocy...)
Kasia, Paweł i Bartosz ń.

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:01
#9

Witam wszystkich!
Od razu informuję, że w czwartek, tj.26.10.2006 o godzinie 9.16 urodził sie nasz dlugo oczekiwany synek-Wojtuś, ku zaskoczeniu wszystkich miał tylko 3870Smile)) (prognoza na ponad 4,090kg z 12.10.2006?!). Porud nie był taki lekki, walczyliśmy od południa dnia wcześniejszego,przez całą noc do 8.00 wypracowane ledwo 5cm, Gosia była bardzo dzielna! Ale o 8.30 nagle pełne rozwarcie, wizja cesarki upadła i w kilkanascie minut nasz duży mały miś byl z namiSmile. Jest oczywiście śliczny, ma długie czarne włoski kocha tatę i mamę, co oznajmia donośnym płaczem. NIe mogę doczekać się aż wyjdą ze szpitala, szczęście i radość jest przeogromna!!! Pozdrawiam wszystkich w imieniu swiom, Gosi i oczywiście Wojtusia-łobuza co cyca ssie aż huczySmile)

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:01
#10

Gratulujemy Misiorki!!! To cudownie, że obyło się be cięcia i że Maleństwo pięknie ssie. Zyczymy szybkiego powrotu do domku i wielu ciepłych i radosnych chwil na te deszczowe dni.
Tosieńka zakończyła w czwartek walkę z katarem. Teraz płacze średnio raz na dwa dni kiedy jest bardzo zmęczona. Nigdy nie spodziewaliśmy się takiego Aniołka, bo naprawdę nim jest. ma już skończone 6 tygodni i szkoda jej czasu na sen, bo wszystkim się interesuje i fasynuje robiąc cudaczne miny.Gada po swojemu do zabawek. Od 4 dni obdarza nas prześlicznym uśmiechem - na razie niestety tylko raz dziennie. ogólnie jest zawsze zadowolona z życi-oby jej tak zostało.
pozdrawamy wszystkich gorÄ…co
Gosia, Kuba i Antoninka

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:01
#11

Gratulacje Misiorki!!!!
Zwłaszcza dla Gosi- wiem co to 20 godzinny poród... Super Mama!!! Nasz Bartek ma bardzo dużo włosków- może to taki rzut dzieci?! świetnie, że ssie cyca, Bartek też nie odpuszcza
Dzisiaj to chyba jesteście już w domku? życzymy powodzenia!!! Z każdym dniem jest łatwiej- jak na razie
Buźka
PKB (podobno tak ekonomiczniej...) Pfft

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:01
#12

Misiorki!

Serdeczne gratulacje i życzenia zdrowia i spokoju.
My wciąż czekamy.. Amel[in]ka nie pcha się na ten świat [co mnie specjalnie nie dziwi]; psychicznie nie znoszę tego najlepiej.. coraz więcej lęków..

ściskam[y] Was mocno

K, P i A

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:02
#13

My również przyłanczamy sie do Gratulacji dla MisiorkowSmile!!!
i troche juz zazdroscimy Wszystkim co sÄ… juz po,bo u nas to wg terminu to jeszcze 2 tygodnie.

Pozdrawiamy serdecznie
Kasia, Radek i Julia

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:04
#14

Dziękujemy wszystkim za gratulacje i życzenia...
jesteśmy już oczywiście w domu, Wojtuś ma się dobrze, trochę walczymy z karmieniem, bo pogryzł mnie niemiłosiernie (jest strasznie niecierpliwy i okropnie kręci się przy przystawianiu, a że duży chłopak jest to ma siłę...), ale tak, jak pisała ńodyżka z każdym dniem jest lepiej...
całkiem mi się podoba, że teraz kiedy taka okropna pogoda, my siedzimy sobie w domku
a jak tam nasze damy - Amelka i Julka? Julka ma jeszcze trochę czasu, ale Amelka to już jakby mniej czekamy z niecierpliwością na wieści, a tym wszystkim Maluszkom, które już rojbrują na tym świecie życzymy zdrowia, przespanych nocy i wszystkiego naj naj
_________________
Gosia, Przemek i WojtuÅ›

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:04
#15

Uprzejmie zawiadamiamy, że 1.11.2006 o godzinie 3:20 przyszła na świat nasza ukochana wyczekana córeczka Amelka. śliczne i zdrowe [10] 56 cm i 3580 g. Poród nie był ni szybki, ni lekki, ale w istocie- ma to teraz najmniejsze znaczenie. Od tygodnia jesteśmy w domu. Amelcia jest zagorzałą fanką piersi, ma ciemne włosy i przegranatowe oczy. Zakochaniśmy w Niej po uszy.

Pozdrawiamy wszystkich!

Karolina, Piotr i Amelka

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:04
#16

Serdecznie gratulujemy Amelki!!!,to chyba zostaliśmy tylko My,mamy nadzieje ze Julka urodzi sie w terminie i dołączymy do grona szczęśliwych rodziców

Pozdrawiamy Serdecznie
Kasia, Radek i Julka jeszcze w brzuszku

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:04
#17

Gratulujemy Amelce i jej rodzicom! Czyli dzieci na świecie coraż więcej i widzę że rodzą się owłosione na maksa...
Nasz Bartek dzisiaj kończy 3 tygodnie, już coraz lepiej widzi, niestety musi być dokarmiany, bo pierś mu nie wystarcza... Głodomór
Pozdrawiamy wszystkich goraco!!!

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:05
#18

My również gratulujemy Amelce i dzielnym rodzicom... wiemy doskonale co to czekać na "przeterminowane" dzieciątko i wiemy jaka wielka to radość, gdy wreszcie pociecha jzawita uż na tym świecie

życzymy przespanych nocy i bezproblemowego karmienia... no i radości na każdym kroku!

a teraz to czekamy na Julkę, która zamyka stawkę ciekawe czy też takie włoski będzie miała jak poprzednicy...
_________________
Gosia, Przemek i WojtuÅ›

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:05
#19

Witamy wszystkich rodziców już doświadczonych i tych , którzy jeszcze czekają (oby nie czekali za długo)!

Serdecznie gratulujemy Wam drogie Amelki!

Tosia skończyła już 8 tygodni. W sobotę miała chrzest, który bojowo zniosła. każdy tydzień przynosi nam jakiś problem do rozwiązania. po walce z katarem Tosieńka zobaczyła świat i zabawki i z wrażenia nie chciała spać w dzień. w związku z tym nic nie mogłam zrobić w domu. bywało, że Kuba wracał z pracy, a łóżko było nie zrobione. Na szczęście znalazłam w zeszłym tygodniu na nią sposób. w ostatnich dniach z wielkim zaniepokojeniem czekamy na tą większą zawartość pieluszki. wczoraj po kąpieli doczekaliśmy się ... (po 4 dniach), co zakończyło się kolejnymi 2 kąpielami

pozdrawiamy Was gorąco czekając z niecierpliwością na kolejne wiadomości od Was i trzymamy kciuki za ostatnie Maleństwo w brzuszku i jej rodziców

Gosia, Kuba i Antoninka

Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:05
#20

Wreszcie mozemy pochwalic sie nasza Coreczka,julia urodzila sie 28 listopada, miala 3940 wagi, 56 cm i 10 punktow,az 13 dni po terminie,wiec chyba jest rekordzistka. Niestety porod nie przebiegal tak jak bysmy chcieli i zaczely sie komplikacje i skonczyl sie cesarkaNiestety pozniej w dwie lezalysmy w szpitalu az 2 tygodnie.Po licznych klopotach wrocilysmy okolo tygodnia temu do domku i teraz oswajamy sie ze soba i bardzo sie soba cieszymySmile
Pozdrawiamy Wszystkich Rodzicow i ich Pociechy!!

Kasia i Radek z JulkÄ…