Dodane przez Administracja dnia 17/11/2010 23:17
#27
Hej Mamuśki i Tatuśkowie
My wciąż czekamy na oznaki porodu i tu nic a nic. Stasiowi tak dobrze w brzuszku, że chyba postanowił sobie jeszcze tam troszkę posiedzieć.
Na szczęście nic mi nie puchnie, nic mnie nie boli więc mogę jeszcze pochodzić z moim brzucholkiem. Nie mogę sobie wyobrazić, że już niedługo go nie będzie.
Wczoraj żeby pobudzić małego do wyjścia na świat pojechaliśmy nad Maltę na dość długi spacer i piję herbatkę z kłączy malin na rozkurczanie i nic.
życzę Wam terminowego przyjścia maluszka na świat. Czekanie jest na prawdę stresujące.
pozdrówka
Aga, Tomek i oporny Staśko (w brzuszku)