Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:54
#34
Hej, dzięki Magda za słowa otuchy .
Już jest mi trochę lepiej, bo przede wszystkim oswoiłam się już z myślą o drugim dziecku. Mój lekarz też cały czas daje mi nadzieję, że może się udać naturalnie i że tym razem będzie mógł być przy porodzie. Staram się jednak nie robić sobie żadnych wielkich nadziei - mam nadzieję że to pomoże mi lepiej przez to wszystko przejść. Sama ciąża też wkracza już w ten lepszy okres, bo jestem już w drugim trymestrze i przy nowych lekach zbijających ciśnienie czuję się jakbym dostała drugie życie .
Poza tym wiemy już że Celinka będzie miała siostrzyczkę.
Nasza pierworodna (pierwszy raz ją tak nazywam!) za tydzień skończy roczek. Nauczyła się już chodzić, ale nadal gdy chce gdzieś szybko dotrzeć to pędzi na czworakach. Chodzenie najlepiej wychodzi jej wtedy gdy o tym nie myśli, na przykład jak się zapatrzy w telewizor, albo gdy rozmawia przez telefon (dodam że telefonem może być cokolwiek, od mojej śmiertelnie porażonej śliną komórki po rajstopki które dziecko sciągnęło z suszarki). Ogólnie jest mnóstwo radości, ale też trosk, bo niemalże co tydzień bywamy z małą u lekarza. A to ma katar, a to wysypkę, to znowu cały czas wkłada paluszki do ucha, także w nocy, a teraz właśnie ma gorączkę. Mam nadzieję, że tym razem to tylko przez ząbki, ale pewności nie ma.
Jeszcze mam pytanie, czy ktoś z was chodzi ze swoim maleństwem na basen? Ciekawi mnie, czy wasze skarby też ryczą w niebogłosy przy zakładaniu rękawków - u Celiny cała grupa wyje i się nawzajem nakręca, dosłownie jakby ktoś ich ze skóry obdzierał. Ale może to kwestia pory - po południu dzieci są rozdrażnione i może o to chodzi.
Zdaje się, że Celina jako pierwsza skończy roczek, a potem z tego co pamiętam Dorotka, ale tego to nie jestem tak do końca pewna. W każdym razie życzę wszystkim dzieciaczkom i ich rodzicom jak najwięcej zdrowia i energii do tego by z zapałem poznawać świat