Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:51
#10
Witamy wszystich "nowych" rodziców i oczywiście ogromne gratulacje. Co do lekarza pediatry. to rzeczywiście dziwne, że nie było go przy porodzie. W naszym przypadku (w Raszei) był on oczywiście obecny i od razu zabrał się za badanie malucha. To chyba standard, choć akurat w tym szpitalu opieka nad dziećmi wydaje się czasem nawet zbyt dobra.
Nasz Igor po bojach z wielką żółtaczką ma się coraz lepiej, czego dowodem jest jego wilczy apetyt. Jest dzieckiem raczej aktywnym, w związku z czym chodzimy niewyspani. A dziadkowie daleko... No i oczywiście wszystkich pozdrawia
)