Dodane przez Administracja dnia 27/10/2010 20:10
#22
Hejka!
Ależ ten czas leci. To już szósty tydzień życia Matyldy. Waży już 5,20kg i ściga się z pamperkiem Micheline w ilości fałd Noce też przesypia z dwoma przerwami, ale w dzień potrafi wołać jeść co pół godziny.
Jest już po pierwszym szczepieniu i... coś potwornego. Jak można wbijać taką wielką igłę w taką malutką nóżkę. Skończyło się na strasznym płaczu. Biedactwo. Dobrze, że to tylko raz na sześć tygodni.
Co do kolek, to polecam sposób odbijania, jaki polecił nam stary pediatra: maleństwo podtrzymuje się jedną ręką za brzuszek, a drugą za klatkę piersiową (jednym palcem podtrzymując jednocześnie bródkę) i pochylając do przodu sadza się na swojej 'klacie'. Dziecko się uspokaja i lepiej mu się wypuszcza powietrze w obie strony
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy powodzenia w przezwyciężaniu codzinnych kłopotów
Sabina, Marek i Matylda Zielińscy